Ludzie wyczuli, że chodzi o jakąś większą sprawę - ocenił odnosząc się do uniwersalnej wymowy "Idy" Paweł Pawlikowski. Reżyser, który wrócił w czwartek do Warszawy po zdobyciu Oscara, zapewnił, że nie planuje przenosić się do Hollywood i nadal chce tworzyć w Polsce.
"Ida” jest przykładem dawno niespotykanego w Polsce, wybitnego kina artystycznego, które łączy w sobie dobrą grę aktorską, dobry scenariusz, ciekawą intrygę i interesujące rozwiązania formalne - mówi dr Łukasz Jasina historyk z Muzeum Historii Polski, filmoznawca.
To była ogromna radość - mówiła we wtorek w Warszawie po powrocie z gali Oscarów Agata Kulesza, wyrażając nadzieję, że statuetka za "Idę" da polskim filmowcom "rodzaj energii, który pcha do przodu". Agata Trzebuchowska potwierdziła z kolei, że rezygnuje z aktorstwa.
To największy sukces polskiego kina i potwierdzenie naszego głębokiego przekonania, że „Ida” zasługuje na wszystkie możliwe nagrody świata – powiedziała PAP minister kultury Małgorzata Omilanowska. Film Pawła Pawlikowskiego otrzymał Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny.
"Ida" Pawła Pawlikowskiego otrzymała Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Podczas niedzielnej gali rozdania statuetek triumfował "Birdman" Alejandro G. Inarritu, który zdobył 4 nagrody, w tym za reżyserię i dla najlepszego filmu.
Prezydent Bronisław Komorowski ocenił w poniedziałek, że Oscar dla "Idy" powinien być źródłem satysfakcji dla wszystkich Polaków i znakiem, że stajemy się coraz bardziej atrakcyjni jako kraj pokazujący "rzeczy niesłychanie wartościowe reszcie świata".
"Ida" posługuje się językiem poezji - nie publicystyki - dzięki czemu jest zrozumiała dla widzów na Zachodzie, którzy docenili ją bardziej niż Polacy; to zasługa reżysera Pawła Pawlikowskiego, który studiował i pracuje w Wielkiej Brytanii - uważa Tomasz Raczek.
Oscar dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego to nie historia o Kopciuszku, ale historia dobrego filmu i zdolnego, ciekawego reżysera - tak o nagrodzie amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii obraz nieanglojęzyczny dla polskiego filmu mówi scenograf Allan Starski.
Ten film zachwycił bardzo wielu ludzi - powiedziała PAP Agnieszka Holland. Oglądając "Idę" Pawła Pawlikowskiego, nagrodzoną Oscarem w kategorii obraz nieanglojęzyczny, ma się "wrażenie obcowania z czymś wyjątkowym" - podkreśliła.
Nominacje do Oscara dla polskich filmów dokumentalnych to potwierdzenie światowej pozycji polskiego dokumentu - uważa reżyser-dokumentalista Jacek Bławut. Jego zdaniem, choć "Joanna" i "Nasza klątwa" statuetki nie dostały, to "jakby ją dostały".