Grudzień ’70, który zapisał się tak tragicznie w historii Polski, nie znalazł masowego odzwierciedlenia w kulturze. „Cała polska inteligencja trzyma się na uboczu. Intelektualiści polscy (literaci, filmowcy, artyści) milczą zupełnie” – zapisał w styczniu 1971 r. Karol Estreicher w „Dzienniku wypadków”.