Był zaangażowany w osadzenie na tronie aż trzech polskich władców, stworzył podwaliny największego magnackiego rodu w naszych dziejach, założył własne miasto, akademię, wykreował nawet własne stronnictwo polityczne. Wicekról, magnat wszechczasów, polski Richelieu, a może Machiavelli i – o czym mało kto wie – przede wszystkim pierwszy Polak, który odniósł sukces za granicą.
24 marca 1942 r. rozpoczął się pierwszy etap ewakuacji Polskich Sił Zbrojnych w Związku Sowieckim. Od decyzji Józefa Stalina, do rozpoczęcia ewakuacji minęło zaledwie 6 dni. Generał Władysław Anders i jego podwładni sprostali zadaniu.
To były czasy, gdy wolne miejsce przy wigilijnym stole nie było przeznaczone tylko dla nieznajomych, ale także dla bliskich – zaginionych, więzionych, wywiezionych, czy zamordowanych. Gdy nie życzyło się „wesołych”, a jedynie „spokojnych” świąt.
„Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać.”