W piątek mijają 52 lata od wybuchu strajku łódzkich włókniarek - jednego z największych w historii powojennej Polski. Zainicjowany 10 lutego 1971 roku protest zakończył się wycofaniem przez komunistyczną władzę podwyżek cen żywności.
W powszechnej świadomości do odwołania podwyżek cen w 1971 r. doprowadziły strajki łódzkich włókniarek z lutego, a ogłoszenie decyzji władz PRL o wycofaniu się zakończyło protesty. To jednak duże uproszczenie. Strajk w Łodzi, głównie w kobiecym przemyśle lekkim, w znacznej mierze przyczynił się do ustępstw komunistycznej władzy, był on jednak jednym z wielu protestów na początku 1971 r. Nie był też z pewnością ostatnim.
Z udziałem uczestniczek strajku włókniarek w 1971 r. otwarto w środę w łódzkiej Manufakturze wystawę „Co wydarzyło się 50 lat temu – przesłanie włókniarek z Marchlewskiego”. Jak podkreślały włókniarki, ich protest przez wiele lat był pomijany i został niemal zapomniany.
50 lat temu, 10 lutego 1971 r., w Łodzi wybuchł strajk włókniarek. Wystąpienie kilkudziesięciu tysięcy kobiet zatrudnionych w zakładach zakończyło się rezygnacją władzy z podwyżek cen żywności. Było to jedno z niewielu ustępstw osiągniętych przez protestujących przed powstaniem „Solidarności”. Dziś zryw ten jest niemal zupełnie nieobecny w pamięci o walce z reżimem komunistycznym.
1 lipca 1980 r. władze PRL ogłosiły podwyżkę cen niektórych artykułów mięsnych i wędlin. Jej dolegliwość była tym większa, że zostały nią objęte również bufety i stołówki pracownicze. To była kropla, która przelała czarę goryczy. Do rangi symbolu urosła scena, która rozegrała się w stołówce Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku 8 lipca 1980 r., kiedy to jeden z robotników rzucił kotlet mielony na ziemię, stwierdzając, że ten nie dość, iż jest taki drogi, to do tego taki mały.
44 lata temu, 25 czerwca 1976 r., w wielu zakładach pracy zorganizowano strajki w związku z ogłoszoną przez rząd podwyżką cen. Do największych wystąpień robotniczych doszło w Radomiu, Ursusie i Płocku. Protesty brutalnie stłumiły milicja i SB. W całym kraju aresztowano ok. 2,5 tys. osób.
Główny plac łódzkiego centrum handlowo-rozrywkowego Manufaktura, mieszczącego się na terenie dawnego kompleksu fabrycznego Izraela Poznańskiego, będzie nosił nazwę Rynku Włókniarek Łódzkich. Obywatelski projekt uchwały przegłosowali w środę radni miejscy.