"Arcydzieło" - to najczęściej powtarzane przez widzów słowo po projekcji "Powidoków" Andrzeja Wajdy na festiwalu filmowym w Rzymie w piątek. Pięć dni po śmierci reżysera, który był oczekiwany na tej projekcji, festiwal oddał mu hołd.
"Powidoki", historia malarza i teoretyka sztuki Władysława Strzemińskiego, to ostatni film zmarłego w niedzielę wieczorem Andrzeja Wajdy. Produkcja, w której główną rolę zagrał Bogusław Linda, jest polskim kandydatem do Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny.
Twórczość Andrzeja Wajdy to opowieść o bohaterach funkcjonujących w trudnych realiach politycznych, rozwijająca się w uniwersalne rozważania o kondycji ludzkiej. Choć jego obrazy są mocno osadzone w polskiej historii, były punktem odniesienia i inspiracją także dla filmowców ze świata.
Andrzej Wajda, który zmarł w niedzielę w wieku 90 lat, oczekiwany był w Rzymie na rozpoczynającym się w czwartku festiwalu filmowym. Na tej wielkiej międzynarodowej imprezie odbędzie się projekcja ostatniego filmu reżysera "Powidoki".
Kilkuminutowymi oklaskami zakończył się czwartkowy pokaz specjalny nowego filmu Andrzeja Wajdy "Powidoki" na festiwalu w Gdyni. "Uczysz szlachetnego patriotyzmu"; "dzięki tobie nie tracimy nadziei" – dziękowali reżyserowi aktorzy.
Światowa premiera nowego filmu Andrzeja Wajdy "Powidoki" - o Władysławie Strzemińskim - odbędzie się na 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto, który potrwa od 8 do 18 września. Do kin w Polsce obraz trafi w marcu - poinformował dystrybutor filmu.