Niemiecka prasa chwali w piątek udział szefa dyplomacji RFN Heiko Maasa w obchodach 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Podkreśla jednocześnie, że relacje z Polską nie należą do najłatwiejszych, ale nie są tak złe jak mogłoby się wydawać.
Jesteśmy strażnikami pamięci o tamtych ludziach. (...) To, co się wtedy wydarzyło, wyznaczyło dla nas święty czas pamięci, która zobowiązuje - powiedział arcybiskup Marek Jędraszewski podczas mszy w krakowskim kościele Mariackim z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Drugiego dnia Powstania Warszawskiego, 2 sierpnia 1944 r., w klasztorze Ojców Jezuitów przy ulicy Rakowieckiej Niemcy najpierw schwytali kilkudziesięciu zakładników - zakonników i przypadkowych wiernych (w tym kobiety i chłopca), a następnie zabili większość z nich. Łącznie od kul karabinów i w wyniku eksplozji granatów zginęło ok. 40 osób.
1 sierpnia Poczta Polska wprowadzi do obiegu znaczek pocztowy emisji „75. rocznica Powstania Warszawskiego”. Przedstawia on generała brygady Zbigniewa Ścibora-Rylskiego na tle Muru Pamięci z nazwiskami powstańców warszawskich, którzy zginęli w walkach w sierpniu i wrześniu 1944 r.
Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki wzięli udział w czwartkowym śpiewaniu powstańczych piosenek. Koncert na pl. Piłsudskiego pt. „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” był częścią obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Przed pomnikiem „Polegli Niepokonani” na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy w czwartek wieczorem odbyły się uroczystości upamiętniające 75. rocznicę wybuchu powstania. Na tym cmentarzu pochowano ponad 100 tys. osób, które zginęły podczas 63 dni walk w stolicy.
Dźwiękiem syren o godz. 17, w godz. „W”, o której wybuchło Powstanie Warszawskie, składaniem kwiatów w miejscach pamięci oraz mszami św. w intencji ofiar uczczono w czwartek w całym kraju 75. rocznicę wybuchu zrywu powstańczego w stolicy.
Słuchając „Pałacyku Michla” można odnieść wrażenie, że opisuje czas beztroski, a tak naprawdę w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. trwały na Woli bardzo ciężkie walki prowadzone m.in. przez batalion „Parasol” - mówi PAP Adrian Sobieszczański, historyk i varsavianista.