W okresie solidarnościowej rewolucji partia komunistyczna w Polsce nie była monolitem. Rozrywające ją wewnętrzne konflikty nie na żarty groziły jej rozpadem. Wielkim poparciem Kremla cieszyli się zwłaszcza ci działacze, dla których stalinizm był wzorem do naśladowania, a „Solidarność” – kontrrewolucją, którą należało zniszczyć. Za wszelką cenę i bez oglądania się na liczbę ofiar.