W lipcu 1605 roku carem moskiewskim został Dymitr I, podający się za syna Iwana Groźnego. Wszystko wskazuje na to, że był samozwańcem, choć doskonale przygotowanym do swojej roli i niewykluczone, że wierzącym w swoje carskie pochodzenie. To jemu poświęcony jest październikowy numer miesięcznika „Mówią Wieki”.
Niemiecki historyk i slawista Karl Schlögel odebrał w niedzielę (19 października) we Frankfurcie nad Menem Nagrodę Pokojową Księgarzy Niemieckich, przyznaną mu za dorobek naukowy oraz działalność publicystyczną, w której upowszechnia wiedzę o Ukrainie i ostrzega przed ekspansjonistyczną polityką Rosji. Kilka jego książek zostało też wydanych w Polsce.
15 października zmarła rosyjska historyczka prof. Natalia Lebiediewa - podał w piątek w komunikacie Instytut Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk. Prof. Lebiediewa była badaczką zbrodni katyńskiej i zasiadała w Polsko-Rosyjskiej Grupie do Spraw Trudnych.
Loty rosyjskich dronów nad Polską przypominają o wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski w 1939 roku i skłaniają do refleksji nad instrumentalizacją historii – pisze rosyjska historyczka Irina Szczerbakowa na łamach niemieckiej gazety „Tageszeitung”.
W części państw powstałych po rozpadzie ZSRR autorytarni przywódcy zmieniali konstytucję, by utrzymać się u władzy. Zrobili tak np. prezydenci kilku krajów Azji Centralnej, a także Rosji i Białorusi, powołując się przy tym na wolę ludu rzekomo wyrażoną w referendum.
W 1994 roku Ukraina otrzymała od USA, Rosji i Wielkiej Brytanii zapewnienia o poszanowaniu jej granic i suwerenności w zamian za wyzbycie się broni jądrowej przejętej po upadku ZSRR. Postanowienia te zawarto w podpisanym 5 grudnia tamtego roku memorandum budapeszteńskim.
Przedstawiciele rosyjskich władz i propagandyści niejednokrotnie sugerowali, że USA powinny „zwrócić” Rosji Alaskę, którą zakupiły od niej w XIX wieku. Szczyt przywódców USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, który ma odbyć się w piątek w tym amerykańskim stanie, podsyca narrację o „rosyjskiej Alasce”.
Rosyjska polityka historyczna wobec zbrodni katyńskiej, analizowana przez dr Barbarę Jundo-Kaliszewską, ukazuje bardzo niepokojącą ewolucję narracji, której korzenie i konsekwencje sięgają daleko poza historię. Podkreśliła, że to, co niegdyś wydawało się wyjaśnione, na nowo poddawane jest manipulacji w imię neoimperialnych interesów Kremla.
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPFR) oceniła na sobotnim kongresie, że referat przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa z 1956 r., krytykujący kult Józefa Stalina i ujawniający jego zbrodnie, był „błędny”.