Piątka z Haliną Konopacką to kolejny edukacyjny bieg cyklu Setka Stulecia w 90. rocznicę zdobycia pierwszego złotego medalu olimpijskiego w dziejach polskiego sportu. „Siła ciotecznej prababki wpłynęła też na mnie” - podkreślił Wojciech Konopacki.
31 lipca 1928 roku to dzień zdobycia przez lekkoatletkę Halinę Konopacką pierwszego złotego medalu olimpijskiego dla Polski podczas Igrzysk IX Olimpiady w Amsterdamie w rzucie dyskiem. 90 lat od tego triumfu Polski Komitet Olimpijski postanowił upamiętnić to wydarzenie wyjątkową wystawą, która powstała, by oddać hołd niezwykłej kobiecie. Do 30 września można zwiedzać ją w "Galerii -1" w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie.
Piątka z Wacławem Kucharem to kolejny edukacyjny bieg cyklu Setka Stulecia, który dedykowany jest gwiazdom sportu niepodległej. "Profesor Kuchar - bo tak o nim mówiliśmy - był ojcem piłkarzy i wyjątkową osobą" - podkreślił Jacek Gmoch.
Osiemdziesiąt lat temu - 5 czerwca 1938 roku - polscy piłkarze zadebiutowali w mistrzostwach świata. We Francji rozegrali tylko jeden mecz, ale za to niezwykły. W 1/8 finału - wtedy nie było fazy grupowej - przegrali z Brazylią po dogrywce 5:6, a cztery gole strzelił Ernest Wilimowski.
„Jubileusz stulecia odzyskania niepodległości to czas, kiedy przypominamy wydarzenia i ludzi, którzy walczyli o wolność. Obok wielkich przywódców politycznych i dowódców wojskowych warto pamiętać również o sportowcach zasłużonych dla niepodległości” – czytamy we wstępie.
Kiedy nie mogliśmy swobodnie manifestować emocji, sport był tą przestrzenią wolności - powiedział w poniedziałek minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski podczas spotkania promującego książkę "Sportowcy dla Niepodległej", poświęconą mistrzom sportu II RP.
Gdyby nie kontuzja Heleny Marusarzównej, mielibyśmy pierwszy medal na mistrzostwach świata w narciarstwie już w 1939 r. – mówi PAP historyk Muzeum Tatrzańskiego Wojciech Szatkowski. 100 lat temu urodziła się Helena Marusarzówna, żołnierz ZWZ, kurier tatrzański, rozstrzelana przez Niemców w 1941 r.
Gabriela Jatkowska w swojej książce opisuje sylwetki dziewięciu polskich sportowców – Wacława Kuchara, Haliny Konopackiej, Janusza Kusocińskiego, Stanisławy Walasiewiczówny, Stanisława Marusarza, Jadwigi Jędrzejowskiej, Jerzego Iwanowa-Szajnowicza, Ernesta Wilimowskiego oraz Marii Kwaśniewskiej. Jednak to nie tylko zbiór biogramów – to również opowieść o sporcie w przededniu odzyskania przez Polskę niepodległości oraz w dwudziestoleciu międzywojennym.
Marszałek Józef Piłsudski, który od 11 listopada 1918 r. był naczelnym wodzem polskich sił zbrojnych pisał: "Drogę do wolności wyrąbać możemy tylko sami. Pomoże nam w tym hart ducha i siła ramion. Potrzebna jest nam armia, przede wszystkim armia i żołnierz zahartowany, silny duchem i ciałem". Kiedy jednak rozpoczęto zaciąg do Wojska Polskiego, a do koszar zaczęły napływać setki tysięcy rekrutów okazało się, że stan zdrowia poborowych był fatalny. Jak pisał w raporcie naczelny lekarz POW pułkownik dr Władysław Osmólski "w skutek różnego rodzaju chorób i urazów do szpitali trafia więcej żołnierzy niż rannych z frontu".
Olimpijski medal Marii Kwaśniewskiej-Maleszewskiej, mistrzowskie puchary ŁKS i Widzewa, czy dysk Jadwigi Wajs można oglądać od czwartku w Muzeum Miasta Łodzi. Na ekspozycji "Ocalić od zapomnienia" prezentowane są najcenniejsze sportowe eksponaty łódzkiej placówki.