30 lat temu, 4 lipca 1989 r., po raz pierwszy zebrały się Sejm i Senat wyłonione w wyborach 4 czerwca. Pierwsze posiedzenie, mimo że było poświęcone głównie sprawom regulaminowym, wskazywało, iż parlament nie będzie już tylko maszynką do głosowania, lecz miejscem debaty o Polsce.
Znamy kilka przypadków takiego wykorzystania akt. Zdecydowanie najważniejszy z nich dotyczy próby zaszantażowania Lecha Wałęsy w 1995 r., w trakcie tzw. afery „Olina”. W ten spisek były zaangażowane czołowe postacie życia politycznego – mówi PAP dr Tomasz Kozłowski, historyk z IPN.
W końcu lat osiemdziesiątych mieliśmy informacje, w którą stronę to idzie; jakbyśmy przetrzymali jeszcze rok, komuna musiałaby oddać władzę bezwarunkowo – mówi PAP Andrzej Kołodziej, w sierpniu 1980 r. wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku, potem działacz „Solidarności Walczącej”; w roku 1988 wraz z Kornelem Morawieckim podstępem zmuszony do wyjazdu z kraju.
Lata 1988–1990 to czas absolutnej dominacji doktryny liberalnej w gospodarce; wszyscy, którzy chcieli mieć wątpliwości, jak ja, mieli status dysydentów, bo ta atmosfera bardzo rzutowała na podejmujących decyzje – mówi PAP prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, uczestnik obrad okrągłego stołu, poseł OKP do Sejmu kontraktowego, pierwszy przewodniczący Unii Pracy, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
30 lat temu, 4 czerwca 1989 r., na mocy porozumień między władzami PRL a częścią opozycji odbyły się częściowo wolne wybory parlamentarne. Zwycięstwo „S” otworzyło nową epokę w najnowszych dziejach Polski oraz wpłynęło na proces upadku komunizmu w Europie Środkowej.
Stołeczni radni głosami Koalicji Obywatelskiej przyjęli stanowisko ws. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. Wcześniej odrzucili podobną propozycję PiS, która jednocześnie upamiętniała 40. rocznicę wizyty papieża Jana Pawła II w ojczyźnie.
Koncert legend rocka, wystawy, debaty czy degustacja paprykarza szczecińskiego – to niektóre atrakcje planowane podczas zachodniopomorskich obchodów 30. rocznicy przemian ustrojowych w Polsce. Szczecińskie wydarzenia mają podkreślić rolę Pomorza Zachodniego w przełomie 1989 r.
W przypadku tej generacji zbiegły się w jednym miejscu historia i przymus dokonywania wielu indywidualnych, ryzykownych wyborów, ale tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak pokolenie polskiej transformacji 89/90 – mówi PAP prof. Bogdan W. Mach, socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN.