80 lat temu, 16 stycznia 1942 r., z niemieckiego obozu zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem (Wielkopolskie) uciekł Abram Rój, pierwszy znany z nazwiska więzień. Kulmhof był pierwszym obozem uruchomionym przez Niemców wyłącznie w celu dokonywania masowych egzekucji.
Zryw pięćdziesięciu polskich więźniów kompanii karnej, budujących rów melioracyjny w obozie koncentracyjnym w Birkenau, był desperacki: spośród osób, które rzuciły się do ucieczki przed 78 laty, 10 czerwca 1942 r., skutecznie uciekło dziewięć. Zaledwie dziesięć dni później kolejni Polacy podjęli próbę wydostania się z Auschwitz w inny sposób: przebrani w mundury SS, siedząc na poduszkach limuzyny Steyr 220, wyjechali za bramę bez przeszkód. Te dwie próby pokazują, jak szeroki był wachlarz metod, których imali się więźniowie hitlerowskich obozów.