100 lat temu, 11 grudnia 1922 r., na urząd prezydenta został zaprzysiężony Gabriel Narutowicz. Wybitny inżynier i minister spraw zagranicznych zwyciężył głosami stronnictw lewicowych, centrowych i mniejszości narodowych. Jego wybór spotkał się z protestami środowisk endeckich. 16 grudnia został zastrzelony przez niezrównoważonego malarza Eligiusza Niewiadomskiego.
Eligiusz Niewiadomski w swoim poczuciu miał misję edukowania narodu i uświadomienia mu jego wielkości - pisze Patryk Pleskot, autor książki „Niewiadomski. Zabić prezydenta”. Książka ukazała się w 90. rocznicę jednego z najbardziej dramatycznych wydarzeń w odrodzonej Polsce.