W niedzielę w Gibach na Suwalszczyźnie odbyły się uroczystości w 67. rocznicę obławy augustowskiej, w wyniku której życie straciło ok. 600 polskich partyzantów. Nie ma wątpliwości, że sowiecki okupant dokonał okrutnego mordu – mówiła Barbara Bojaryn-Kazberuk z IPN.
W sobotę zaczynają się obchody 67. rocznicy obławy augustowskiej. W ich ramach odbędą się spotkania czy prezentacja filmu o obławie. Program upamiętnienia zbrodni dokonanej na Polakach przez sowietów przygotował IPN w Białymstoku (Podlaskie).
11 lipca 1943 roku rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej. Ocenia się, że w jej wyniku zginęło od 30 do 60 tys. Polaków i 10-12 tys. Ukraińców.
Krakowski oddział IPN umorzył śledztwo dotyczące rozstrzelania 18 osób w sierpniu 1944 roku przez żołnierzy niemieckich podczas pacyfikacji Janowic. Główni organizatorzy pacyfikacji zostali już prawomocnie skazani, wykonawców nie udało się ustalić.
Krewni ofiar zbrodni katyńskiej, wspierani przez polski rząd, odwołali się od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 16 kwietnia br. Chcą, by to 17 sędziów Wielkiej Izby Trybunału zbadało, czy Rosja rzetelnie prowadziła śledztwo katyńskie.
Szef pionu śledczego IPN w Białymstoku Zbigniew Kulikowski wiąże duże nadzieje ze współpracą rosyjskich i polskich historyków ws. tzw. obławy augustowskiej, niewyjaśnionego mordu ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego z lipca 1945 roku. Białostocki IPN prowadzi śledztwo w tej sprawie.