W nocy z 27 na 28 maja 1947 r. na dworcu kolejowym w Lesznie pluton wojska polskiego interweniował w obronie więzionej przez żołnierzy sowieckich Polki. W wyniku zbrojnego starcia zginęło trzech Sowietów. Trzy tygodnie później, 15 czerwca, za udział w tej akcji stracono trzech polskich żołnierzy.
Wiele osób skrzywdzonych w latach osiemdziesiątych wciąż czeka na sprawiedliwość i jej choćby symboliczne przywrócenie - powiedział w poniedziałek prezes IPN dr Karol Nawrocki w czasie konferencji prasowej na temat odpowiedzialności karnej komunistycznych sędziów i prokuratorów.
O sądownictwie w państwach totalitarnych, w tym odpowiedzialności za zbrodnie sądowe, debatowano w piątek w Warszawie. Dyskusja odbyła się w ramach międzynarodowej konferencji zorganizowanej z okazji Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Po upadku komunizmu w Polsce nie udało się rozliczyć zbrodniarzy sądowych pełniących obowiązki sędziów. Tylko symboliczne rozliczenie czynów tego typu sprawiło, że w 2001 r. niemiecki Instytut Maxa Plancka Zagranicznego i Międzynarodowego Prawa Karnego uznał Polskę za jeden z krajów, który wobec funkcjonariuszy reżimu totalitarnego przyjął zasadę „względnej bezkarności”.