Wojsko i MON są odpowiedzialne za pamięć o Katyniu - ocenił w czwartek szef MON Tomasz Siemoniak. Z kolei Andrzej Kunert z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa poinformował, że najprawdopodobniej w maju ruszy budowa czwartego cmentarza katyńskiego w Bykowni.
Upamiętnienie kilkuset więźniów narodowości polskiej i ukraińskiej zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD w Dobromilu na Ukrainie - to główny cel pierwszego Marszu Pamięci, którego uczestnicy mają przejść 27 kwietnia do tej miejscowości z Przemyśla. Organizatorami marszu są Instytut Pamięci Narodowej w Rzeszowie i Sanktuarium NMP Matki Bożej Opatrzności w Niżankowicach na Ukrainie. Jak poinformował PAP w środę Dariusz Iwaneczko z rzeszowskiego IPN do zbrodni doszło w czerwcu 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRR.
W ponad 70 miejskich autobusach w Białymstoku od czwartku można oglądać mini-ekspozycje dotyczące drugiej wywózki Polaków w głąb ZSRS w 1940 roku. To pomysł miejscowego Muzeum Wojska, które chce przypomnieć te wydarzenia i zachęcić do zwiedzenia wystawy. W kwietniu przypada 72. rocznica drugiej wywózki, która miała miejsce w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 roku. Zostało wtedy wywiezionych kilkadziesiąt tysięcy obywateli polskich.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu 16 kwietnia nie będzie się zajmował kwestią odpowiedzialności Rosji za zbrodnię katyńską z 1940 r., oceni natomiast postępowanie jej władz wobec krewnych ofiar Katynia - poinformował podsekretarz stanu w MSZ Maciej Szpunar.
O potępienie polityki prowadzonej wobec grup narodowych i etnicznych w latach komunizmu zaapelował w liście otwartym do prezydenta i premiera Ruch Autonomii Śląska. List ma związek z przypadającym w niedzielę Dniem Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 r.
Nie ma dowodów, że w Kuropatach pod Mińskiem pogrzebano ciała ponad 3,8 tys. ofiar zbrodni katyńskiej. Jest to jednak miejsce najbardziej prawdopodobne - mówią badacze z PAN i IPN, komentując przypuszczenia białoruskiego historyka, że Polaków pochowano także w innych miejscach.
Prezydent Bronisław Komorowski udaje się w poniedziałek z wizytą na Ukrainę, gdzie - wspólnie z prezydentem Wiktorem Janukowyczem - weźmie udział w inauguracji budowy polskiego cmentarza wojskowego w Bykowni pod Kijowem. Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni będzie czwartym cmentarzem katyńskim, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie-Piatichatkach, które otwarto w 2000 r. Nowa nekropolia upamiętni los ponad 3,4 tys. ofiar zbrodni katyńskiej. Budowa cmentarza ma zakończyć się wiosną 2012 r.
Bestialsko pomordowanych Polaków, których miejsca pochówku nie są znane, wspominały setki wiernych, uczestniczących w sobotę w "Zaduszkach Narodowych" przed krzyżem milenijnym na szczycie Matyski w Beskidach. Kulminacją uroczystości była msza święta.
Przez dwa dni w łódzkim Hotelu Grand naukowcy z Polski, Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Węgier będą dyskutować o sowieckim systemie obozów i więzień z początku XX w. Rozpoczęta w czwartek międzynarodowa konferencja została zorganizowana przez łódzki oddział IPN.
Ołtarz, bramę pamięci z nazwiskami ponad 3,4 tys. ofiar z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej oraz symbole religijne czterech wyznań muszą się znaleźć w koncepcji architektonicznej Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni.