W polskiej historiografii i memuarystyce napisano wiele zarówno o idylli życia na wschodzie oraz czarnych kartach historii Kresów. We wspomnieniach Stanisława Leszczyńskiego oba te krajobrazy pamięci przeplatają się tworząc obraz życia Polaków u progu i w latach II wojny światowej.
Prezes ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz wypowiedział się w czwartek przeciw "symetrycznej odpowiedzi" parlamentu w Kijowie na lipcową uchwałę polskiego Sejmu w sprawie zbrodni wołyńskiej, w której została ona określona mianem ludobójstwa.
Treść uchwały Sejmu RP w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1943-1945:
Wszystkie kluby opowiedziały się w środę w Sejmie za oddaniem hołdu ofiarom rzezi wołyńskiej. W debacie nad projektem uchwały w tej sprawie podkreślano, że dialog z Ukrainą powinien zmierzać ku pojednaniu, ale opierać się na prawdzie.
Senat RP postuluje, aby Sejm ustanowił dzień 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP - głosi uchwała upamiętniająca ofiary rzezi wołyńskiej, którą w czwartek wieczorem przyjął Senat.
Senat w czwartek debatuje nad projektem uchwały autorstwa PiS upamiętniającej ofiary rzezi wołyńskiej. W projekcie jest postulat, by 11 lipca był "Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów". PO krytykuje treść uchwały uznając ją za szkodliwą.
Sprawa rzezi wołyńskiej jest kluczowa w porozumieniu polsko-ukraińskim - mówią zgodnie przedstawiciele organizacji Kresowiaków. Pamięć o ofiarach ludobójstwa zarówno narodowości polskiej, jak i ukraińskiej jest chrześcijańskim obowiązkiem - podkreślają.
Ważnym działaniem, które może zbliżyć w tej chwili oba społeczeństwa jest wspólne upamiętnienie ofiar i zapewnienie im godnego pochówku - komentuje Łukasz Kamiński, prezes IPN toczącą się dyskusję pomiędzy Polakami a Ukraińcami na temat wydarzeń na Wołyniu w 1943 roku.