Na rozpoczynającym się w piątek 45. Festiwalu Filmowym w Goeteborgu odbędzie się skandynawska premiera filmu Jana P. Matuszyńskiego „Żeby nie było śladów”. Obraz bierze udział w międzynarodowej sekcji konkursu.
Polski kandydat do Oscara „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego w lutym 2022 r. wejdzie na ekrany amerykańskich kin. Jego dystrybucją zajmie się Buffalo 8 – podaje w komunikacie Polski Instytut Sztuki Filmowej.
„Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego znalazło się na oscarowej długiej liście Amerykańskiej Akademii Filmowej. W kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy na liście pojawiła się też m.in. szwedzko-islandzko-polska koprodukcja „Lamb” Valdimara Johannssona.
W Nowym Jorku i Los Angeles pokazywany był film „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego. Była to część kampanii oscarowej polskiego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Film „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego otrzymał główną nagrodę podczas 33. Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce. W kategorii kina dokumentalnego zwyciężył "Jutro czeka nas długi dzień" Pawła Wysoczańskiego - poinformował Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Łagodny wizerunek komunistycznych represji w Polsce był kłamstwem, socjotechniczną sztuczką Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i ich pomagierów – napisał w sobotę wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Każdy obraz, który to pokazuje, jest na wagę złota – podkreślił.
24 września kinową premierę będzie miał film „Żeby nie było śladów” opowiadający o sprawie Grzegorza Przemyka, którego światowa premiera odbyła się na 78. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Jest to polski kandydat do Oscara. Muzeum Historii Polski jest partnerem edukacyjnym filmu.
Finał tej historii jest uderzający. Widzowie na całym świecie docenią oczywiste podobieństwa do sprawy George'a Floyda i innych ofiar brutalności policji - piszą krytycy o filmie "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, którego premiera odbyła się w czwartek podczas 78. festiwalu w Wenecji.
Sprawa Grzegorza Przemyka ma wiele kafkowskich punktów zaczepienia – mówi PAP Jan P. Matuszyński, reżyser filmu "Żeby nie było śladów". Obraz na podstawie reportażu Cezarego Łazarewicza startuje w konkursie głównym 78. festiwalu w Wenecji. Jego premierowy pokaz właśnie się zakończył.
„The Hand of God” Sorrentino, „The Power of the Dog” Campion i „Happening" Diwan – te filmy zajmują najwyższe pozycje w rankingu krytyków tworzonym podczas 78. festiwalu w Wenecji. Przed nami jeszcze m.in. premiera polskiego kandydata do Złotego Lwa „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego.