Szkoła polska w Grodnie przyjęła w piątek zgłoszenia od rodziców 58 dzieci do klasy pierwszej – podaje Andrzej Poczobut, działacz polski i dziennikarz z Grodna. Ok. 30 osób nie zdołało złożyć dokumentów, część zostawiła podania z prośbą o przyjęcie.
Do Grodna wróciło dwoje polskich nauczycieli, którzy we wrześniu musieli opuścić Białoruś, ponieważ nie otrzymali zgody na pracę w szkole przy Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Teraz otrzymali białoruskie wizy i zgodę na pracę.
Polska Szkoła Społeczna Związku Polaków na Białorusi w Grodnie nosi od czwartku imię króla Stefana Batorego. Uroczystość nadania szkole imienia patrona odbyła się w czwartek w Grodnie z udziałem ambasadora RP na Białorusi.
Dyrektorka szkoły polskiej w Grodnie przekazała we wtorek informację rodzicom przyszłych uczniów, że od września planowane jest otwarcie tylko dwóch klas pierwszych, liczących do 30 osób każda. W zebraniu uczestniczyli rodzice 76 dzieci.
Białoruskie ministerstwo edukacji odesłało z powrotem do władz lokalnych Polaków, którzy apelowali o utworzenie od września dodatkowej klasy pierwszej w szkole polskiej w Grodnie.
Rodzice przyszłych pierwszoklasistów, wspierani przez Związek Polaków na Białorusi, skierowali do białoruskiego ministerstwa edukacji apel o uruchomienie dodatkowej klasy pierwszej w szkole polskiej w Grodnie.
Władze Grodna odpowiedziały odmownie na wniosek miejscowych Polaków o utworzenie w tutejszej polskiej szkole więcej niż dwóch klas pierwszych. Chętnych już dzisiaj jest więcej niż miejsc, a przedstawiciele mniejszości mówią o ograniczaniu ich praw.