„Dziewczyna z Bakszty, Walli, nie wychodzi mi z pamięci. Biedne, nieszczęśliwe stworzenie, rzucone na grunt obcy do lupanaru, na wyrafinowane praktyki rozpusty. Dziś jeszcze można uratować by się ją dało, bo jest wrażliwa, brzydzi się ekscesami rozpusty, cierpi” – zanotował Michał Römer 20 czerwca 1911 roku.