355 lat temu, 19 czerwca 1669 r. szlachta zgromadzona na polu elekcyjnym na Woli pod Warszawą obrała nowym władcą Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Dokonany tego dnia wybór jest uważany za jeden z najbardziej nieszczęśliwych w dziejach wolnej elekcji.
Henryk Walezy urodził się 19 września 1551 r. w Fontainebleau; zmarł 2 sierpnia 1589 r. w Saint-Cloud. Syn króla Francji Henryka II Walezjusza i Katarzyny Medycejskiej. Był królem Polski w latach 1573–1575 i Francji (jako Henryk III) w latach 1574–1589. Na polskim tronie panował najkrócej ze wszystkich władców Polski czasów nowożytnych, chociaż uważał się za jej króla do końca życia. Z Polski, w której przebywał niecałe 5 miesięcy, uciekł, aby zostać królem w swojej ojczyźnie.
445 lat temu, 20 maja 1573 r., ogłoszono ustalone na sejmie elekcyjnym artykuły zwane henrykowskimi, określające ustrój Rzeczypospolitej pod panowaniem królów elekcyjnych. „Owe artykuły to nasza jedyna przed dobą stanisławowską pisana konstytucja” – pisał o nich prof. Władysław Konopczyński.
11 maja 1573 r. szlachta zebrana we wsi Kamień pod Warszawą dokonała wyboru pierwszego w polskiej historii króla elekcyjnego Henryka de Valois. Panowanie francuskiego następcy tronu było krótkie, lecz bardzo silnie odcisnęło się na dziejach Rzeczypospolitej.
„Podczas kolejnych elekcji szlachta zjawiała się na polu elekcyjnym w większej liczbie wtedy, gdy doświadczała arogancji rządzących, demoralizacji życia publicznego przez magnatów lub obawiała się, że antagonizmy między stronnictwami doprowadzą do wojny domowej. Doświadczenie pierwszego sejmu elekcyjnego (..) wskazywało, że obecność znaczących sił niezależnej szlachty skutecznie studzi zapędy antagonistów”. pisze Jan Dzięgielewski w kwietniowym numerze magazynu "Mówią Wieki"
Tradycja elekcyjności polskiego tronu ukształtowała się jeszcze w średniowieczu. Po śmierci Ludwika Węgierskiego to dostojnicy małopolscy wybrali, która z jego córek zostanie koronowana na króla Polski. Oni również zdecydowali, że będzie musiała wyjść za mąż za księcia litewskiego Jogajłę.