Najciekawsze filmy 2021 roku zostały prawie pominięte, przeszły zupełnie niezauważone. W tym roku już same nominacje do Oscarów były rozczarowujące – powiedział PAP krytyk filmowy Jakub Majmurek o przyznanych w nocy z niedzieli na poniedziałek Oscarach.
„CODA” Sian Heder został w nocy z niedzieli na poniedziałek uhonorowany trzema Oscarami – za najlepszy film, scenariusz adaptowany i drugoplanową rolę Troya Kotsura. Najwięcej – aż sześć statuetek, m.in. za zdjęcia i montaż – powędrowało do twórców „Diuny” Denisa Villeneuve'a.
„Psie pazury” Jane Campion, „CODA” Sian Heder, a może „Belfast” Kennetha Branagha? W nocy z niedzieli na poniedziałek poznamy laureata Oscara dla najlepszego filmu. Dowiemy się również, czy statuetka za najlepszy krótkometrażowy film aktorski trafi do twórców „Sukienki” Tadeusza Łysiaka.
"Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, "Najmro" Mateusza Rakowicza, "Prime Time" Jakuba Piątka oraz "Hiacynt" Piotra Domalewskiego - spośród tych produkcji zostanie wyłoniony polski kandydat do Oscara. Ostateczną decyzję sześcioosobowej Komisji Oscarowej poznamy 3 września.