Byliśmy górnikami, a nie żołnierzami; nie wychodziliśmy z kopalni sądząc, że władza nie użyje broni w zakładzie pracy – wspomina Czesław Kłosek, jeden z czterech górników, postrzelonych przez zomowców podczas pacyfikacji kopalni Manifest Lipcowy na początku stanu wojennego - 15 grudnia 1981 r. Do dziś w kręgosłupie Kłoska tkwi kula wystrzelona przez jednego z zomowców.