14 września 1812 r. do opustoszałej Moskwy wkroczyła armia Napoleona Bonapartego. Zajęcie miasta nie przyniosło mu jednak korzyści strategicznych. Po miesiącu, m.in. wskutek bierności wroga, zarządził odwrót, co było równoznaczne z klęską całej kampanii rosyjskiej.
"W całości polski był V Korpus pod dowództwem ks. Józefa Poniatowskiego. Składał się on z trzech dywizji; służyło w nim wielu doświadczonych polskich dowódców – gen. Józef Zajączek, gen. Jan Henryk Dąbrowski i gen. Karol Kniaziewicz. Korpus miał działać na prawym skrzydle Wielkiej Armii. Miał za zadanie zdobycie w pierwszej fazie kampanii Mińska, a następnie odcięcie drogi odwrotu armii gen. Bagrationa na Wschód, co się nie powiodło" - mówi PAP prof. Jarosław Czubaty z Instytutu Historycznego UW. (PAP)
18 października 1812 r., wskutek bierności unikających walnego starcia wojsk rosyjskich oraz pogarszającej się pogody, Napoleon Bonaparte zarządził odwrót Wielkiej Armii z Moskwy, do której wkroczyła ona 14 września. Decyzja o odwrocie była równoznaczna z klęską całej kampanii rosyjskiej.
Były prezydent Francji Valery Giscard d’Estaing będzie uczestniczył w organizowanych w Polsce obchodach 200-lecia napoleońskiej Wielkiej Armii. 16 i 17 października zaplanowano sesję naukową i otwarcie wystawy w Zamku Królewskim na Wawelu.
17 sierpnia 1812 r. polskie wojsko walczące u boku Napoleona Bonapartego stoczyło bój pod murami Smoleńska. Nazwa „Smoleńsk” znalazła się na tablicach Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, upamiętniających najbardziej znaczące walki polskich żołnierzy.
Porzucone, porastające zwolna trawą budynki umocnień, puste przestrzenie i między nimi kryte lodowisko - tak wygląda 200 lat po inwazji Napoleona na Rosję twierdza bobrujska, którą przez dwa miesiące blokował korpus generała Jana Henryka Dąbrowskiego.