Polskich obywateli deportowanych w głąb Związku Radzieckiego uczczono w czwartek na Polskich Cmentarzach Wojennych w Szokpak Baba i Mankencie w Kazachstanie. Niech historia zesłań i prześladowań będzie dla nas nauką, aby dbać o wolność i prawa człowieka - powiedział szef UdSKiOR Lech Parell.
Nie byłem w Kazachstanie tolerowany, byłem traktowany jak Polaczek, który przybył tam, żeby zabierać Kazachom chleb. I dlatego nas zwalczano, dążono do tego, żebyśmy jak najszybciej opuścili ich kraj - powiedział PAP Adam Mitelsztet, który jest dzieckiem zesłańców do Kazachstanu.
Delegacja z Polski pod przewodnictwem szefa Urzędu ds. Kombatantów Lecha Parella wyruszy w poniedziałek do Uzbekistanu, gdzie odbędą się obchody 85. rocznicy masowych deportacji polskich obywateli w głąb Związku Radzieckiego. Uroczystości zaplanowano także w Kazachstanie.
Władze państwowe i samorządowe, działacze Związku Sybiraków, przedstawiciele służb mundurowych upamiętnili w sobotę w Białymstoku ofiary dwóch masowych deportacji obywateli polskich na Wschód, dokonane przez Sowietów w czerwcu 1940 i 1941 roku. Wieńce i kwiaty składano przy pomniku - Grobie Nieznanego Sybiraka.
Pod pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie uczczono 85. rocznicę pierwszej masowej deportacji na Sybir. Po napaści Związku Sowieckiego na Polskę obywatele Rzeczypospolitej z ziem wschodnich padli ofiarą planowej eksterminacji, mającej na celu likwidację polskości – powiedział Lech Parell, szef UdSKiOR.
Mszą w katedrze polowej Wojska Polskiego uczczono 85. rocznicę pierwszej masowej deportacji obywateli Polski na Sybir. Świadectwa, które po sobie pozostawili pokazują niezłomność ludzkiego ducha, który toczył codzienną walkę o przeżycie, o zachowanie wiary i pamięć o ojczyźnie - powiedział ks. por. Karol Bernatek.
10 lutego 1940 r., władze ZSRS przeprowadziły pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich, podczas której do obwodów Rosji i Syberii wywieziono ok. 140 tys. osób. W trakcie transportu ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania.
Postawieniem zapalonych zniczy na torach kolejowych przy Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku uczczono w niedzielę wieczorem pamięć ofiar masowych deportacji Polaków przez sowietów na Sybir z 1940 r. Pierwsza wywózka miała miejsce 85 lat temu, w nocy z 9 na 10 lutego.
Relacje potomków Sybiraków rozsianych po całym świecie zbiera Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, które jest ogólnopolską instytucją zajmującą się m.in. tematyką deportacji Polaków na Wschód. W swoich zbiorach ma ich już kilkadziesiąt m.in. z Kazachstanu, Argentyny i Nowej Zelandii.