160 lat temu, 17 lipca 1862 r., w Pieczyskach urodził się Czesław Tański – malarz, konstruktor lotniczy, pionier i popularyzator lotnictwa w Polsce. „Loty Tańskiego nie były przełomowe, ale są powszechnie uznawane za narodziny polskiego lotnictwa” – mówi PAP Tomasz Kosecki, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Tański pochodził z rodziny o tradycjach patriotycznych – jego ojciec, Adam, brał udział w Powstaniu Styczniowym. Za udział z tym patriotycznym zrywie trafił do więzienia, a także zapłacił wysoką grzywnę, nadwerężając tym samym stan rodzinnego majątku. Z kolei matka – Celina z Żołdowiczów – była wychowanką Instytutu Maryjnego, w którym uczyła się malarstwa u artysty malarza i krytyka sztuki Aleksandra Lessera. To zapewne po niej Tański odziedziczył zdolności artystyczne.
Ukończył III Gimnazjum w Warszawie oraz Warszawską Szkołę Rysunku, gdzie kształcił się pod kierunkiem Wojciecha Gersona oraz Aleksandra Kamińskiego. Od 1883 r. studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, a od 1885 r. brał udział w wystawach oraz pracach Towarzystwa Moskiewskiego Malarzy. Zdobył uznanie jako portrecista, pejzażysta oraz malarz koni. To właśnie z rekomendacją Towarzystwa Moskiewskiego Malarzy, otrzymał stałą posadę zawodowego malarza i rysownika koni w stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim.
Zadebiutował w 1916 r. na Wystawie Wojennej w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych – wówczas otrzymał III nagrodę za obraz "Polska w roku 1914". Od tego czasu Tański regularnie wystawiał w Zachęcie. Należał zresztą do stowarzyszeń przy niej powstałych, czyli do działającej w latach 1922-31 Grupy Warszawskich Artystów "Pro Arte" oraz do kółka "Mazovia".
Zadebiutował w 1916 r. na Wystawie Wojennej w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych – wówczas otrzymał III nagrodę za obraz "Polska w roku 1914". Od tego czasu Tański regularnie wystawiał w Zachęcie. Należał zresztą do stowarzyszeń przy niej powstałych, czyli do działającej w latach 1922-31 Grupy Warszawskich Artystów "Pro Arte" oraz do kółka "Mazovia".
Kilkadziesiąt prac Czesława Tańskiego znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie. "W większości są to prace na papierze. Rysunki, a ściślej mówiąc szkice z natury, przedstawiające uczestników kawiarnianego życia" – powiedział PAP historyk sztuki Paweł Bień. Zwrócił również uwagę na to, że przy rysunkach pojawiają się adnotacje wskazujące na miejsce, gdzie dokładnie ta scena została podpatrzona. "Mamy chociażby wspaniały rysunek datowany na ok. 1900 r. Jest to rysunek wykonany kredką i ołówkami, który zatytułowany jest +Para przy stoliku w kawiarni Centralnej+" – wskazał Bień. Jak również ocenił, "Tański jest bardzo dobrym obserwatorem, ma ogromną zdolność prędkiego chwytania gestu i żywego oddawania charakteru szkicowanych prze siebie postaci".
Warto podkreślić, że zarówno ten rysunek, jak i kilka innych kawiarnianych scen autorstwa Tańskiego powstających około roku 1900 były w kolekcji Dominika Witke-Jeżewskiego. "Był to wspaniały kolekcjoner prac na papierze – przede wszystkim grafik, ale także rysunków – choć w jego kolekcji znajdowały się również obrazy. Wiele arcydzieł wykonanych różnymi mediami na papierze, które dzisiaj podziwiamy w Muzeum Narodowym w Warszawie to właśnie dary przekazane przez Witke-Jeżewskiego. Obecność rysunków Tańskiego w tak prestiżowej kolekcji na pewno podnosi ich rangę" – zaznaczył Paweł Bień.
Jednym z najbardziej nietypowych zabytków po Czesławie Tańskim, które znajdują się w zasobach MNW jest cała seria prac, które układają się w talię kart. "Talia ta bardzo mocno odnosi się do realiów I wojny światowej. Karty, które powstały między 1916 a 1917 r., wykonane zostały kredkami i akwarelą na papierze maleńkiego formatu. To raptem 11 na 7 cm" – wyjaśnił Paweł Bień.
Jednym z najbardziej nietypowych zabytków po Czesławie Tańskim, które znajdują się w zasobach MNW jest cała seria prac, które układają się w talię kart. "Talia ta bardzo mocno odnosi się do realiów I wojny światowej. Karty, które powstały między 1916 a 1917 r., wykonane zostały kredkami i akwarelą na papierze maleńkiego formatu. To raptem 11 na 7 cm" – wyjaśnił historyk sztuki. Zaznaczył jednak, że "karty miały pokazywać nie tylko najważniejsze wydarzenia I wojny światowej, ale także postaci". Damą pik jest Augusta Wiktoria, cesarzowa niemiecka i królowa Prus, z kolei waletem pik jest Wilhelm Hohenzollern, następca tronu Prus i Niemiec, który obserwuje pole bitwy.
Karty przybierają często niezwykle poruszającą formę. Trójka kier przedstawia siostry Czerwonego Krzyża, które opatrują chorego zresztą w takim prowizorycznym szpitalu umieszczonym w kościele. Z kolei na czwórce karo widać zrujnowany ołtarz zbombardowanego kościoła. "Jest to bardzo poruszający dokument tego, co się wówczas działo" – podkreślił Bień. Jak dodał, "na tych kartach widać, że Tański połączył klasyczną ikonografię kart do gry z tym, co zupełnie współczesne".
W zbiorach MNW są również dwa olejne autoportrety Tańskiego, które wcześniej znajdowały się w kolekcji Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. "Jeden z nich jest datowany na lata przed 1924 r., drugi z kolei powstał w 1927 r. Są one bardzo podobne, ponieważ utrzymane są w zawiesistych gamach oscylujących wokół tonów ziemistych, brunatnych z bardzo delikatnym światłocieniem. Widać w nich, że Tański pozostawał w ścisłym związku z akademicką tradycją sztuki XIX wieku; trudno dostrzec w nich jakieś awangardowe tendencje" – wskazał Paweł Bień.
W muzeum znajduje się również studium do obrazu, który miał nosić tytuł "Nasi malarze bataliści". Praca została wykonana pastelami na papierze, który następnie został naklejony na płótno. "To też jest bardzo ciekawe rozwiązanie, zwłaszcza że papier jest bardzo duży – ma wymiary 76 na 180 cm" – zaznaczył Bień. Na studium widać tuzy polskiego malarstwa XIX w. – Piotra Michałowski, Juliusza i Wojciecha Kossaków, Józefa Brandta, Maksymiliana Gierymskiego, a także Józefa Chełmońskiego i Alfreda Wierusza-Kowalskiego. "Co ciekawe, wśród bohaterów zachowanego studium pojawia także sam Czesław Tański, który umieścił swoją podobiznę w tym panteonie narodowego malarstwa polskiego" – podkreślił Paweł Bień.
Drugą, obok malarstwa, pasją Czesława Tańskiego było lotnictwo. Zajął się nim po przybyciu do Janowa Podlaskiego w 1893 r. Między malarstwem a lotnictwem nie było jednak sprzeczności. Z jego rysunków wynika, że bardzo lubił wzorować się na owadach, był ciekawy, jak skonstruowane są ich skrzydła. "Jak powiedział Albert Einstein, +Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza+. Dlatego umiejętność malowania z całą pewnością była pomocna w realizacji projektów lotniczych" – ocenił w rozmowie z PAP Tomasz Kosecki, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
W 1895 r. Tański zbudował własny szybowiec. "Najbardziej znaną konstrukcją Tańskiego jest aparat latający nazwany +Lotnią+, na której wykonywał kilkudziesięciometrowe skoki z specjalnego rusztowania o wysokości ok 3,5 m." – zaznaczył dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego. Kolejne pomysły Tańskiego nie były już jednak takimi sukcesami jak "Lotnia".
Zastrzegł jednak, że "w tym czasie, kiedy Tański zaczął budować swoje konstrukcje lotnicze, na świecie było już wielu ludzi, którzy podejmowali próby budowy statków powietrznych". Kosecki przypomniał, że "jednym z nich był Niemiec Otto Lilienthal uznawany za ojca szybownictwa, który w 1891 r. zaczął budować aparaty latające i wykonywać na nich loty". Czesław Tański nawiązał nawet listowny kontakt z Lilienthalem, prosząc o jakieś wskazówki niezbędne do budowy, jednak otrzymał tylko ogólnikową odpowiedź. "Pomimo tego można powiedzieć, że próby lotów wykonywane przez Lilienthala i jemu podobnych były inspiracją dla Tańskiego" – podkreślił dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego. "Muszę tutaj również wspomnieć Jana Wnęka z Odporyszowa, który miał wykonywać loty w latach 1865-1869, niestety poza przekazem ustnym nie ma innych dowodów potwierdzających jego próby" – powiedział Kosecki.
Dwa lata po przybyciu do Janowa, w 1895 r., Tański zbudował własny szybowiec. "Najbardziej znaną konstrukcją Tańskiego jest aparat latający nazwany +Lotnią+, na której wykonywał kilkudziesięciometrowe skoki z specjalnego rusztowania o wysokości ok 3,5 m." – zaznaczył dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego. Kolejne pomysły Tańskiego nie były już jednak takimi sukcesami jak "Lotnia".
W latach 1905-07 Tański zainteresował się śmigłowcami. Po udanych próbach z modelami zbudował w 1907 r. prototyp śmigłowca – nazwanego śrubowcem – o dwóch przeciwbieżnych dwułopatowych wirnikach napędzanych siłą mięśni za pomocą korby. Rok później próby wykazały jednak, że siła mięśni jest niewystarczająca do podniesienia go w powietrze. W 1909 r. Tański postanowił zamontować na swoim śmigłowcu dwucylindrowy silnik spalinowy Anzani o mocy 2,5 konia mechanicznego. Jednak z powodu braku chłodzenia i małej mocy, silnik przegrzewał się, co z kolei sprawiało, że uniesienie człowieka nie było możliwe. Co więcej, śmigłowiec nie miał przyrządów sterowniczych. Wobec tego Tański zaprzestał dalszych prób. Śmigłowiec w 1934 r. został przekazany do zbiorów Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie, uległ jednak zniszczeniu we wrześniu 1939 r.
Z kolei w 1909 r. Tański zaprojektował jednopłatowy samolot o nazwie "Łątka", napędzany trzycylindrowym silnikiem o mocy 25 koni mechanicznych. Miał on elastyczne skrętne końcówki płatów i usterzenia poziomego, pełniące rolę powierzchni sterowych. Płat miał natomiast konstrukcję naśladującą skrzydła owadów. Samolot został ukończony w 1911 r., jednak podczas prób oblotu na Polu Mokotowskim nie wzniósł się nad ziemię z powodu zbyt dużej masy i słabego silnika.
Chociaż próby Tańskiego nie były czymś wyjątkowym w skali świata czy Europy, to – jak ocenił dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego – "jednak z całą pewnością jego próby są pierwszymi udokumentowanymi próbami lotów wykonanymi przez polskiego konstruktora-pilota". "Jego loty są powszechnie uznawane za narodziny polskiego lotnictwa" - przypomniał.
"Trudno zatem powiedzieć, aby konstrukcje Czesława Tańskiego miały przełomowe znaczenia dla rozwoju lotnictwa" – powiedział Tomasz Kosecki. Chociaż próby Tańskiego nie były czymś wyjątkowym w skali świata czy Europy, to – jak ocenił dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego – "jednak z całą pewnością jego próby są pierwszymi udokumentowanymi próbami lotów wykonanymi przez polskiego konstruktora-pilota". "Jego loty są powszechnie uznawane za narodziny polskiego lotnictwa" - przypomniał.
"Trzeba jednak przyznać, że przyjęte przez Tańskiego koncepcje były interesujące i pewnie gdyby miał większe zasoby finansowe, jego konstrukcje byłyby doskonalsze" – ocenił Kosecki. Jak wyjaśnił, "budowa samolotu była kosztownym przedsięwzięciem, a dodatkowo wiązała się z ryzykiem, ponieważ nikt jeszcze nie znał przepisu na stworzenie konstrukcji dającej gwarancje wykonania bezpiecznego i udanego lotu".
Po działalności lotniczej Czesława Tańskiego właściwie nie zachowały się żadne pamiątki. "Jedynym eksponatem, o ile tak można powiedzieć, jest replika lotni zbudowana przez Pawła Zołotowa w 1969 r. znajdująca się w Narodowym Muzeum Techniki w Warszawie" - powiedział PAP Kosecki.
Rozwiązania Tańskiego można odnaleźć we współczesnym lotnictwie. "Mamy we współczesnym lotnictwie lotnie, samoloty i śmigłowce, które projektował i budował Tański, ale niestety żadna z nich nie byłą w pełni udaną konstrukcją" – wskazał dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego. "Najbardziej udaną wydaje się być lotnia, która w dużym stopniu przypomina konstrukcje lotni budowanych obecnie. Współczesne lotnie są budowane z innych materiałów (rury duralowe i węglowe, linki stalowe, pokrycie z nowoczesnych materiałów dakron, mylar). ale same proporcje i kształt lotni Tańskiego jest zbliżony do najnowocześniejszych konstrukcji" – wyjaśnił.
W 1928 r. Tański osiedlił się na stałe w Olszance koło Żyrardowa, w willi zbudowanej z drzewa na kształt lotni. Zmarł 24 lutego 1942 r., niespełna rok wcześniej doświadczając osobistej tragedii - jego syn, Tadeusz, który odziedziczył po nim techniczne zdolności i został konstruktorem samochodów, zginął w Auschwitz 23 marca 1941 r.
Czesław Tański został pochowany na cmentarzu w Puszczy Mariańskiej.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/