40 lat temu, 13 czerwca 1982 r., we Wrocławiu ukazał się pierwszy numer czasopisma „Solidarność Walcząca. Pismo Solidarności Podziemnej”. Ten dzień uznawany jest za narodziny najbardziej radykalnej w PRL-u organizacji podziemia antykomunistycznego, która odrzucała kompromisy z reżimem.
Założyciel "Solidarności Walczącej" Kornel Morawiecki już od końca lat siedemdziesiątych uznawał budowanie sfery wolnego słowa za jedno z najważniejszych oręży walki z reżimem komunistycznym. Wydawał „Biuletyn Dolnośląski”, jedno z czasopism opozycji antykomunistycznej we Wrocławiu. Po wprowadzeniu stanu wojennego uniknął aresztowania i stanął po stronie tej części podziemia, która domagała się podejmowania zdecydowanych działań wymierzonych w system komunistyczny i jego funkcjonariuszy. Jednym ze sposobów podtrzymywania oporu miały być masowe manifestacje. Po raz pierwszy odbyły się w wielu miastach Polski 3 maja 1982 r.
We Wrocławiu, jednym z najsilniejszych ośrodków podziemia solidarnościowego, wśród działaczy trwały intensywne dyskusje na temat metod dalszej walki. Lider wrocławskiej „S” Władysław Frasyniuk odrzucił pomysł zorganizowania 13 czerwca marszu upamiętniającego miesięcznicę wprowadzenia stanu wojennego. Jego sprzeciw oznaczał faktyczny rozpad wrocławskiego podziemia. Kornel Morawiecki wraz ze współpracownikami rozpoczął przygotowania do stworzenia nowej organizacji. 1 czerwca Morawiecki poinformował Frasyniuka o rezygnacji z członkostwa w Regionalnym Komitecie Strajkowym. W kolejnych dniach w jego ślady poszli jego współpracownicy. Działaczom pracującym w podziemnych drukarniach pozostawiono możliwość samodzielnego wyboru przynależności organizacyjnej. Morawiecki skłonił część członków dolnośląskiego RKS do pozostania w nim, aby nie osłabiać najsilniejszej wówczas struktury podziemia.
Już 9 czerwca rozpoczęto kolportaż nowego pisma „Solidarność Walcząca. Pismo Solidarności Podziemnej”. Pierwszy numer był sygnowany symboliczną datą 13 czerwca. Redaktorami byli działacze kształtującej się nowej formacji, m.in. Kornel Morawiecki, Paweł Falicki, Zbigniew Jagiełło, Andrzej Kisielewicz, Romuald Lazarowicz. Duża część czasopisma była poświęcona celom walki prowadzonej przeciwko komunistom. Morawiecki w artykule „Jeśli chcemy żyć” podkreślał, że podziemie musi bronić najsłabszych. Paweł Falicki (pseudonim Piotr Kminkiewicz) w artykule „Dlaczego ulica?” uzasadniał konieczność organizowania masowych protestów. Artykuł „Dlaczego walka?” był zaś swoistym programem politycznym SW. Pisano, że walka toczona jest aby: „zwyciężyć, obronić najsłabszych i tych, którzy cierpią nędzę, głód i więzienie, przywrócić zdeptane prawa obywateli i narodu, nie dać się zniewolić, być wiernym tradycji Ojców i Dziadów: Za Waszą i naszą wolność, pokazać światu, iż złu i przemocy można i trzeba się przeciwstawić, nie zatracać się w biernym oporze, lecz wspomagać go czynem, doprowadzić do sprawiedliwej społecznej ugody, dać świadectwo naszej godności, żyć”.
Wydawano również ulotki, w których wzywano do protestów w miesięcznicę stanu wojennego oraz do uczestnictwa w mszach za ojczyznę. Kolejna manifestacja i msza odbyły się 16 czerwca, w miesięcznicę zbrodni w kopalni „Wujek”. Pod koniec czerwca zorganizowano upamiętnienie wydarzeń z czerwca 1956 r. Wystąpienia były tłumione przez milicję i ZOMO. Wielu uczestników zostało aresztowanych, ale najważniejszym liderom SW udało się pozostać na wolności. Sukces manifestacji z czerwca 1982 r. i czasopisma „Solidarność Walcząca” doprowadził do powołania nowej organizacji podziemia. 1 lipca powstało Porozumienie „Solidarność Walcząca”. W komunikacie napisano: „Środowiska skupione wokół pisma +Solidarność Walcząca+ powołały w dniu 1 lipca 1982 r. Porozumienie. Jego celem jest tworzenie nowego ładu społecznego, jest walka o Rzeczpospolitą Solidarną. Podstawowym środkiem naszego działania jest budowa sieci informacyjnej, służącej propagowaniu idei solidarności społecznej w kraju i za granicą. Porozumienie jest otwarte dla wszystkich, którym idea ta jest bliska”.
Początkowo formacja miała być federacją wielu organizacji. 11 listopada 1982 r. działacze zrezygnowali z określenia „Porozumienie” i zdecydowali o przekształceniu „SW” w scentralizowaną organizację. Wówczas powstała także przysięga „Solidarności Walczącej” autorstwa Kornela Morawieckiego.
Od pozostałych organizacji podziemia antykomunistycznego „SW” odróżniała się założeniem, iż wobec przedstawicieli reżimu jest możliwe użycie siły.
Od pozostałych organizacji podziemia antykomunistycznego „SW” odróżniała się założeniem, iż wobec przedstawicieli reżimu jest możliwe użycie siły. „Już czas, aby odważyć się na przemoc odpowiedzieć przemocą. Nie dlatego, że tak jest dobrze, ale dlatego, że właśnie to jest mniejsze zło. Pora wypowiedzieć wojnę wojnie” – pisali działacze SW w artykule programowym jednego z pierwszych numerów tygodnika „Solidarność Walcząca”. W aktywności organizacji zdecydowanie dominowały jednak akcje o charakterze pokojowym, głównie aktywność wydawnicza promująca ideę pełnego odzyskania suwerenności. Koncepcję walki zbrojnej ograniczano do akcji w samoobronie, podejmowanych podczas manifestacji lub na większą skalę w przypadku znacznej radykalizacji metod reżimu. „My programowo nie wyrzekamy się samoobrony i uważamy, że np. oprawcy znęcający się nad aresztowanymi w więzieniach czy na komendach powinni ponieść zasłużoną karę. Ale organizacyjnie i, co równie ważne, emocjonalnie nie jesteśmy przygotowani do takich działań. Wolelibyśmy nie być do nich zmuszani przez akty komunistycznego terroru” – mówił Kornel Morawiecki w wywiadzie dla jednego z czasopism podziemia w 1986 r.
W programie i prasie „Solidarności Walczącej” znacznie częściej niż na łamach innych tytułów podziemia odwoływano się do tradycji Polskiego Państwa Podziemnego i dziewiętnastowiecznej irredenty. Już w pierwszym numerze SW deklarowano, że jednym z celów walki jest dochowanie wierności „tradycji Ojców i Dziadów: Za Waszą i naszą wolność”. Hasło to zostanie później rozwinięte w formułę prometejskiej współpracy z innymi narodami zniewolonymi przez komunizm oraz narodami mieszkającymi w granicach imperium sowieckiego. Do tradycji Armii Krajowej nawiązywał symbol SW będący niemal kopią akowskiej „Kotwicy”. Znak „Solidarności Walczącej” stał się jednym z najczęściej pojawiających się na murach Wrocławia symboli oporu. Do tradycji Polskiego Państwa Podziemnego nawiązywała też struktura ruchu SW. Dążono do głębokiego jej zakonspirowania i ograniczenia kontaktów działaczy jedynie do wąskiej grupy.
Po 1984 r. struktura SW była jeszcze bardziej zakonspirowana. Po fali aresztowań powołano wąski Komitet Wykonawczy, którego zadaniem było nadzorowanie organizacji. Decydujący głos w sprawach programu miał nieuchwytny dla bezpieki Kornel Morawiecki. SW tworzyła struktury w kolejnych miastach. W październiku 1982 r. pierwsze zręby organizacji powstały w Katowicach. Pod koniec roku zbudowano je także w Gdańsku. W kolejnym roku „Solidarność Walcząca” dotarła do Poznania. W 1985 r. Adam Borowski stworzył warszawską SW. Największy rozwój swoich struktur lokalnych organizacja przeżywała od końca 1988 r. na fali sprzeciwu wobec negocjacji prowadzonych z władzami komunistycznymi przez część opozycji. „Solidarność Walcząca” budowała też struktury emigracyjne, obejmujące najważniejsze skupiska Polonii.
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych SW stała się wzorem dla innych organizacji podziemia. Współpracę z nią nawiązały m.in. Federacja Młodzieży Walczącej, Ogólnopolski Komitet Oporu Rolników, Międzyzakładowy Robotniczy Komitet „Solidarności” i odwołująca do tradycji lewicy niepodległościowej Polska Partia Socjalistyczna – Rewolucja Demokratyczna.
Fenomenem organizacyjnym „Solidarności Walczącej” był powstały w 1987 r. Wydział Wschodni. Nawiązywano w nim kontakty z grupami opozycyjnymi i dysydentami w Związku Sowieckim, zwłaszcza w republikach sowieckich sąsiadujących z PRL-em. Na wschód przerzucano podziemne wydawnictwa oraz bezcenny sprzęt poligraficzny.
Fenomenem organizacyjnym „Solidarności Walczącej” był powstały w 1987 r. Wydział Wschodni. Nawiązywano w nim kontakty z grupami opozycyjnymi i dysydentami w Związku Sowieckim, zwłaszcza w republikach sowieckich sąsiadujących z PRL-em. Na wschód przerzucano podziemne wydawnictwa oraz bezcenny sprzęt poligraficzny.
Ten wymiar działalności wywoływał szczególną wściekłość bezpieki, nie tylko peerelowskiej, ale również sowieckiej i enerdowskiej. Skala zaangażowania sił bezpieczeństwa była niewspółmierna do liczebności organizacji. Nieskuteczność SB sprawiła, że na szczytach kierownictwa MSW podjęto decyzję o skupieniu wszystkich wysiłków na doprowadzeniu do aresztowania Kornela Morawieckiego. Cel ten osiągnięto dopiero 9 listopada 1987 r. w wyniku żmudnej obserwacji dziesiątków jego kryjówek. W kwietniu 1988 r. został wywieziony na zachód. Powrócił konspiracyjnie po zaledwie kilku miesiącach. Dopiero w 1990 r. esbecja zaprzestała inwigilacji struktur SW.
W ostatnim okresie działalności SW sprzeciwiła się układowi okrągłostołowemu. Wezwała też do bojkotu wyborów z 4 czerwca 1989 r. Stopniowo środowisko „Solidarności Walczącej” było marginalizowane i nie odegrało istotnej roli w życiu politycznym III RP. Wielu działaczy SW było jednak aktywnych w ramach głównego nurtu polityki, w ugrupowaniach odległych od programu „Solidarności Walczącej”. Kornel Morawiecki powrócił do głównego nurtu działalności politycznej dopiero w 2015 r., gdy został wybrany na posła na Sejm RP i sprawował funkcję marszałka seniora. 27 września 2019 r. został odznaczony Orderem Orła Białego. Zmarł 30 września 2019 r.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ skp/