W Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, na terenie byłego niemieckiego obozu jenieckiego Stalag Lamsdorf, odbyły się uroczystości upamiętniające przybycie do obozu pierwszego transportu uczestników Powstania Warszawskiego.
W asyście wojska i obecności przedstawicieli organizacji społecznych i kombatanckich na terenie byłego obozu jenieckiego Lamsdorf (Łambinowice) we wtorek, pod Pomnikiem Powstańców Warszawskich - jeńców Stalagu 344 Lamsdorf, odbyły się uroczystości upamiętniające 76. rocznicę przybycia do obozu transportu z powstańcami i cywilami po Powstaniu Warszawskim.
Ze względu na sytuację epidemiczną, w uroczystości uczestniczyła ograniczona liczba osób. Część uroczystości została przeniesiona do Internetu. Na kanale YouTube Muzeum odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Przystanek Lamsdorf. Powstańcy Warszawscy w niewoli" oraz ekranizacji spektaklu "Przerzucane słowa".
Dyrektor CMJW dr Violetta Rezler-Wasilewska przypomniała, że wśród osób, które Niemcy przywieźli do swojego obozu jenieckiego po upadku powstania, byli nie tylko żołnierze, ale i cywile - w tym kobiety z dziećmi. Najmłodszy z młodocianych jeńców obozu miał dziesięć lat. Po zakwaterowaniu w barakach w tzw. sektorze sowieckim, charakteryzującym się bardzo złymi warunkami sanitarnymi, dokonywano pierwszej selekcji. Oficerowie byli przewożeni do oflagów zlokalizowanych w innych rejonach III Rzeszy.
Do tej pory nie udało się ustalić miejsca pochówku uczestników powstania, którzy zginęli w obozie m.in. zastrzeleni podczas prób ucieczki. Jeńcem obozu Lamsdorf był m.in. płk Jan Rzepecki z Komendy Głównej AK, rotmistrz Witold Pilecki, Roman Bratny, Aleksander Gieysztor, Witold Kula, a także Jerzy Stefan Stawiński, późniejszy autor scenariuszy filmowych do "Kanału", "Krzyżaków" i "Zezowatego szczęścia".
Większość powstańców więzionych w Lamsdorfie została ewakuowana w styczniu 1945 r. przed wejściem Rosjan. Nieliczni, chorzy i ranni, którzy zostali w obozie, odzyskali wolność 17 marca 1945 r. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ pat/