Imię Danuty Siedzikówny „Inki” nosi od soboty dworzec PKP w Białymstoku. Nadanie imienia i odsłonięcie okolicznościowej tablicy odbyło się w sobotę, w 75. rocznicę rozstrzelania przez służby komunistyczne sanitariuszki V Wileńskiej Brygady AK. Inka urodziła się na Białostocczyźnie.
Zabytkowy białostocki dworzec z 1862 r. został wyremontowany i zmodernizowany. Prace, które między innymi przywróciły obiektowi historyczny charakter i wygląd zakończyły się jesienią 2020 r.
Nadanie białostockiemu dworcowi imienia "Inki" prezes PKP SA nazwał wielkim wydarzeniem dla regionu i miasta, mieszkańców, ale i dla polskiej kolei oraz dla tych, którym słowa "patriotyzm, ojczyzna" leżą na sercu. O "Ince" powiedział, że była "wzorem opozycji antykomunistycznej, młodą osobą wychowaną w duchu umiłowania Polski".
Prezes PKP SA Krzysztof Mamiński poinformował, że białostocki dworzec dołącza do grupy kilku dworców w Polsce, które mają już swoich patronów, ale będzie ich przybywać. Przypomniał, że Dworzec Centralny w Warszawie nosi imienia Stanisława Moniuszki, Dworzec Wschodni w Warszawie - Romana Dmowskiego, Dworzec Główny w Krakowie - marszałka Józefa Piłsudskiego, dworzec w Katowicach - Konstantego Wolnego. Za dwa tygodnie imię Sybiraków dostanie dworzec w Białej Podlaskiej.
"Nie wolno zapominać o historii, choć trzeba patrzeć w przyszłość" - mówił Mamiński. Nadanie białostockiemu dworcowi imienia "Inki" prezes PKP SA nazwał wielkim wydarzeniem dla regionu i miasta, mieszkańców, ale i dla polskiej kolei oraz dla tych, którym słowa "patriotyzm, ojczyzna" leżą na sercu. O "Ince" powiedział, że była "wzorem opozycji antykomunistycznej, młodą osobą wychowaną w duchu umiłowania Polski".
"Danuta Siedzikówna +Inka+ zajmuje w pamięci Polaków szczególne miejsce. Inicjatywa nadania jej imienia odnowionemu dworcowi PKP w Białymstoku to cenne i ważne przedsięwzięcie. Od dziś, wszyscy podróżni, zarówno w kraju i z zagranicą będą mogli poznać historię tej wspaniałej postaci" - napisał do uczestników uroczystości premier Mateusz Morawiecki w liście, który odczytał inicjator nadania imienia, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Andruszkiewicz.
"Dokonana na niej bezprzykładna zbrodnia sądowa do dzisiaj budzi nasz sprzeciw i wywołuje emocje. Jak w soczewce ujawnia się w niej istota komunistycznego systemu: przemoc, bezprawie i okrucieństwo. Nie skorzystano wobec niej z prawa łaski, nie oszczędzono młodego życia. Wyrok śmierci wykonano pomimo niechęci żołnierzy do realizacji rozkazu" - napisał premier.
Premier napisał o "Ince", że to jedna z "bohaterek naszej wolności", która pozostała "wierna i niezłomna". "Dokonana na niej bezprzykładna zbrodnia sądowa do dzisiaj budzi nasz sprzeciw i wywołuje emocje. Jak w soczewce ujawnia się w niej istota komunistycznego systemu: przemoc, bezprawie i okrucieństwo. Nie skorzystano wobec niej z prawa łaski, nie oszczędzono młodego życia. Wyrok śmierci wykonano pomimo niechęci żołnierzy do realizacji rozkazu" - czytał Andruszkiewicz.
Jako inicjator uhonorowania "Inki" powiedział, że zwrócił się do władz PKP SA o nadanie dworcowi jej imienia w "imieniu mieszkańców województwa i środowisk patriotycznych" i propozycja została pozytywnie rozpatrzona.
Tablicę z napisem "Dworzec Białystok imienia Danuty Siedzikówny "+Inki+" oraz tabliczkę z wizerunkiem "Inki" ufundował Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Wicedyrektor tego instytutu, Paweł Skibiński, powiedział, że dla tej placówki jest to ważny projekt, bo razem z PKP "uczestniczy w przedsięwzięciu istotnym dla ładu publicznego" w kraju, czyli nadawania patronów obiektom w przestrzeni publicznej. "I to patronów nieprzypadkowych, to znaczy patronów, którzy byli strażnikami wartości, które ten ład publiczny w Polsce powinni budować" - wyjaśnił Skibiński.
Tablicę z napisem "Dworzec Białystok imienia Danuty Siedzikówny "+Inki+" oraz tabliczkę z wizerunkiem "Inki" ufundował Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Wicedyrektor tego instytutu, Paweł Skibiński, powiedział, że dla tej placówki jest to ważny projekt, bo razem z PKP "uczestniczy w przedsięwzięciu istotnym dla ładu publicznego" w kraju, czyli nadawania patronów obiektom w przestrzeni publicznej.
Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski mówił, że każde państwo, także Polska próbuje przekazywać następnym pokoleniom pewne wartości, przypominać bohaterów i ich upamiętniać w miejscach publicznych, takich jak. np dworce. "Dworzec PKP jest jednym z takich wielu miejsc publicznych w przestrzeni publicznej, które powinny przypominać właściwe postawy naszych dziadów, naszych ojców" - mówił Piontkowski. Dodał, że Inka to symbol poświęcenia życia w służbie ojczyzny.
Wicewojewoda podlaski Tomasz Madras dodał, że "Inka" to postać symboliczna, która uosabia tych, którzy "kochali Polskę i wolność" i honorowanie jej to także oddanie hołdu wszystkim tym, którzy walczyli o wolny kraj. Marszałek województwa Artur Kosicki dodał, że nadanie dworcowi imienia Danuty Siedzikówny jest godnym upamiętnieniem tych, którzy za te walkę zapłacili swoim życiem.
Uroczystości nadania imienia białostockiemu dworcowi odbyły się pod patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Obchody 75. rocznicy śmierci "Inki" odbywają się także po południu w Narewce i Gruszkach na terenie nadleśnictwa Browsk w województwie podlaskim, w rejonie skąd pochodziła Danuta Siedzikówna. "Inka" urodziła się 3 września 1928 r. w Guszczewinie, rozstrzelano ją 28 sierpnia 1946 r w Gdańsku.(PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ aszw/