Dzięki dwóm wersjom językowym (polskiej i angielskiej) „Polish-Jewish Studies” polscy naukowcy mogą prezentować efekty swoich badań na forum międzynarodowym – mówi PAP dr Tomasz Domański, zastępca redaktora naczelnego wydawanego przez IPN rocznika „Polish-Jewish Studies”.
„Polish-Jewish Studies” to wydawany przez IPN rocznik prezentujący prace naukowe w języku angielskim i polskim na temat wszelkich aspektów związanych z polsko-żydowskimi relacjami w XX wieku. Oba dotychczas wydane numery dostępne są na portalu IPN: https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/periodyki-ipn/polis
Polska Agencja Prasowa: Rok temu ukazał się pierwszy numer czasopisma „Polish-Jewish Studies”. Jak został przyjęty w środowisku naukowym?
Dr Tomasz Domański: „Polish-Jewish Studies” to nowe czasopismo, wydawane pod egidą Instytutu Pamięci Narodowej, które dopiero zajmuje swoje miejsce na rynku czasopism naukowych. Z głosów, które do mnie docierają, wnioskuję, że pierwszy numer spotkał się z pozytywnym odzewem, co świadczy o tym, że był nie tylko czytany, ale również postrzegany jako potrzebny, ponieważ dzięki dwóm wersjom językowym (polskiej i angielskiej) polscy naukowcy mogą prezentować efekty swoich badań na forum międzynarodowym. Oczywiście należy oczekiwać na recenzje i głosy polemiczne na łamach innych czasopism zajmujących się tą tematyką.
PAP: W najnowszym numerze znalazły się artykuły poświęcone nie tylko dziejom zagłady polskich Żydów w okresie II wojny światowej, ale również innym okresom ich historii. Dwa z nich dotyczą początków XX stulecia.
Dr Tomasz Domański: Ideą czasopisma jest założenie, aby nie koncentrować się wyłącznie na II wojnie. Jest to jednak wątek wiodący, odgrywający kluczową rolę w debacie naukowej. Na łamach „P-JS” pojawiają się więc także teksty dotyczące całego wieku XX w kontekście politycznym i społecznym. Otwierający numer drugi artykuł dr. Mateusza Pielki prezentuje relacje pomiędzy syjonistami a asymilatorami na ziemiach polskich przed 120 laty. Konkluzje autora są jasne: dziewiętnastowieczna idea asymilacji ludności żydowskiej okazała się anachroniczna. Była atrakcyjna jedynie dla niewielkiej części społeczności żydowskiej. Znacznie większą popularnością cieszył się program syjonistyczny zarysowany przez Teodora Herzla. Autor stawia tezę, że syjonizm sprawił, iż Żydzi odzyskiwali własną godność. Było to szczególnie istotne dla młodzieży żydowskiej.
Prof. Grzegorz Berendt przybliża obraz niemieckiej okupacji na Polesiu w latach 1915-1918 zawarty we wspomnieniach tamtejszych Żydów. Sięga m.in. po Księgi Pamięci - znane, ale mało eksplorowane źródła, ponieważ bardzo często są zapisane w języku jidysz. Refleksje zawarte w tych wspomnieniach są bardzo ciekawe. Żydzi na Polesiu oczekiwali zmiany na lepsze, którą miał przynieść im kres rządów rosyjskich. Okupacja niemiecka okazała się jednak wielkim rozczarowaniem, nie tylko ze względów politycznych, ale również w wyniku wyzysku ekonomicznego prowadzonego przez okupantów. Prof. Berendt przez pryzmat tych zapisków spogląda na postawy Żydów w okresie kolejnej okupacji niemieckiej. Zadaje pytanie, jak Żydzi postrzegali Niemców, którzy przybyli na te ziemie ponownie w 1941 r. Zakładano, że mimo szykan będzie możliwe przetrwanie. Te nadzieje okazały się płonne.
PAP: Autorzy pozostałych artykułów przybliżają czytelnikom najbardziej dramatyczny okres w historii polskich Żydów. Jakie wątki dziejów II wojny światowej pojawiają się na łamach „Polish-Jewish Studies”?
Dr Tomasz Domański: Można powiedzieć, że artykuły dotyczące czasu Holokaustu dotykają niemal wszystkich obszarów funkcjonowania społeczności żydowskich na ziemiach okupowanych przez Niemców. Dr Marek Jedynak z Delegatury IPN w Kielcach pisze o historii Żydów w oddziałach Armii Krajowej w Okręgu Radomsko-Kieleckim. Przedstawia sylwetki tych żołnierzy walczących w szeregach zgrupowań AK „Ponury” (pod dowództwem płk. Jana Piwnika ps. Ponury) i innych oddziałach. Musimy mieć świadomość, że podobnie jak w innych regionach, nie były to liczne przypadki. Dr Marek Jedynak stawia interesującą tezę, że Żydzi walczący w ZP AK „Ponury” nie ukrywali swojej tożsamości.
Na inne oblicze działalności podziemnej Żydów zwraca uwagę dr Piotr Gontarczyk, analizując działalność oddziału „Lwy” Izraela Ajzenmana, afiliowanego przy Gwardii Ludowej. Historia jednego oddziału operującego w regionie kieleckim jest dla autora przyczynkiem do pokazania sposobów przetrwania Żydów w szeregach komunistycznej partyzantki oraz postrzegania ich przez okoliczną ludność. Przypomina też m.in. zbrodnię popełnioną przez ten oddział na członkach podziemia narodowego w Drzewicy w 1943 r.
Artykuł mojego autorstwa zwraca uwagę na zjawisko konwersji Żydów na katolicyzm na obszarze Generalnego Gubernatorstwa. Badałem to zjawisko na przykładzie diecezji kieleckiej. Jest to próba zmierzenia się z poglądem o częstych konwersjach na katolicyzm, które były motywowane ratowaniem życia. W części regionu kieleckiego zamieszkanego przez kilkadziesiąt tysięcy Żydów (dla obszaru diecezji kieleckiej) zachowało się zaledwie 25 podań, dotyczących konwersji 44 osób. Można więc powiedzieć, że było to zjawisko marginalne. Udało się również potwierdzić, że władze niemieckie traktowały chrzty Żydów jako akty pomocy wobec przedstawicieli wyniszczanej przez nich społeczności. Szantażowano księży udzielających sakramentów. W artykule publikuję zarządzenie władz Generalnego Gubernatorstwa, zakazujące chrztów Żydów na wyznania chrześcijańskie. Zakaz ten opublikowano w październiku 1942 r., a więc w czasie akcji „Reinhardt”, która była kulminacją Zagłady. Te dwa wydarzenia należy łączyć. Oczywiście później do chrztów dochodziło, ale dokonywano ich w konspiracji. Duchowni nie zaprzestali także nielegalnego wydawania metryk chrztu, które były podstawą do wydania „aryjskich” dokumentów, dających szansę na przeżycie.
Więcej miejsca o pomocy udzielanej Żydom poświęca dr Roman Gieroń z Oddziału IPN w Krakowie. Jako źródło wykorzystuje akta postępowań karnych wszczętych na podstawie dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944 r. „O wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego” (tzw. sierpniówka) w ówczesnym województwie krakowskim. Autor odwrócił zwyczajową perspektywę badawczą, która najczęściej ma na celu wykorzystanie akt postępowań wszczętych na podstawie „sierpniówek” do wskazania przypadków udziału Polaków w prześladowaniach Żydów. Można jednak odnaleźć w tych aktach przypadki postaw pozytywnych i spróbować określić, jak często występowały. To ważny asumpt dla innych badaczy do dalszych poszukiwań źródłowych w aktach „sierpniówek”.
Z działu recenzje i polemiki chciałbym zwrócić uwagę na recenzję prof. Waldemara Grabowskiego pracy Joshuy D. Zimmermana „Polskie Państwo Podziemne i Żydzi w czasie II wojny światowej” (tytuł oryg. „The Polish Underground State and the Jews during World War II”). Autor zwraca uwagę na szereg pomyłek, niedociągnięć i nieznajomości literatury przedmiotu, które prowadzą do błędnych interpretacji i spłaszczenia analizowanych problemów. W ocenie prof. Grabowskiego opracowanie prof. Zimmermana nie może być uznane za rzetelny opis stosunku Polskiego Państwa Podziemnego do Żydów w okresie II wojny światowej. Myślę, że to ważny głos w dyskusji, który uwrażliwi czytelnika na wydarzenia opisywane i analizowane w tej książce.
Polemika regionalisty Radosława Jóźwiaka dotyczy książki Szragi Fajwela Bielawskiego „Ostatni Żyd z Węgrowa. Wspomnienia ocalałego z Zagłady”, która ukazała się jakiś czas temu na polskim rynku wydawniczym. Praca ta była podstawą opisu relacji polsko-żydowskich dla części Kreis Sokolow dokonanej przez prof. Jana Grabowskiego w książce „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”. W konkluzji Radosław Jóźwiak dochodzi do wniosku, że wspomnienia Bielawskiego niejednokrotnie rozmijają się z rzeczywistością i „nie mogą być podstawą do opisu biografii wojennej autora i nie są odzwierciedleniem stosunków polsko-żydowskich z tego okresu”. Poza tym skrupulatne badania pozwoliły Jóźwiakowi odsłonić nie tylko przypadki bezrefleksyjnego odwoływania do Bielawskiego, jak czyni to redaktor naukowy wspomnień i jednocześnie Autor rozdziału „Powiat węgrowski”, ale także przypadki dość „luźnego” z nich korzystania. Myślę, że polemika Jóźwiaka to ważny głos w dyskusji źródłoznawczej nad wiarygodnością wspomnień ocalałych z Holokaustu. To źródło historyczne, jak każde inne, wymaga także rzeczowej krytyki i analizy. (PAP)
Rozmawiał: Michał Szukała
szuk/ skp/