Odbudowa Pałacu Saskiego może się wpisać w historię dobrej współpracy polsko-niemieckiej – ocenili eksperci ze Stowarzyszenia Saski 2018, m.in. prawnicy, archeolodzy i varsavianiści, którzy od wielu lat opowiadają się za przywróceniem zabudowy pl. Piłsudskiego w Warszawie w kształcie z 1939 r.
Kancelaria Prezydenta w tym tygodniu poinformowała PAP, że prezydent Andrzej Duda powołał zespół, który do końca czerwca ma przygotować projekt ustawy w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie; projekt ten następnie trafi do prac w parlamencie.
"Odbudowa Pałacu Saskiego to szansa na przywrócenie pierwotnej, historycznej formy Grobu Nieznanego Żołnierza" - przekazał PAP w imieniu Stowarzyszenia Saski 2018 Jerzy Bombczyński, który zasiada w zarządzie tej organizacji. Podczas II wojny światowej - jak przypomniał ekspert - Warszawa poniosła ogromne straty, czego dowodzi opracowany w 2004 r. "Raport o stratach wojennych Warszawy" wraz z towarzyszącym mu materiałem dokumentacyjnym.
"Warszawa poniosła podczas wojny najwyższe procentowo straty spośród wszystkich miast europejskich, a konsekwencje tego okresu dla polskiej stolicy były ogromne i trwale zmieniły charakter miasta" - zaznaczył Bombczyński.
"Miasto zostało zburzone w 65–70 proc., a jego lewobrzeżna część – w 85 proc., przy czym budynki zabytkowe uległy zniszczeniu w 90 proc." - podał.
"Warszawa poniosła podczas wojny najwyższe procentowo straty spośród wszystkich miast europejskich, a konsekwencje tego okresu dla polskiej stolicy były ogromne i trwale zmieniły charakter miasta" - zaznaczył Bombczyński.
Eksperci odnieśli się przy tym do pojawiającego się w dyskusji o odbudowie Pałacu Saskiego głosu, że być może należy pozostawić pl. Piłsudskiego w jego obecnej formie, ponieważ przypomina on wymownie o tragedii, jaką była II wojna światowa.
"W istocie cała Warszawa przypomina bardzo wymownie o tragedii II wojny. Warszawa przypomina jednak również o podjętym wysiłku odbudowy, przywróceniu zniszczonego miasta do życia. Warto przypomnieć, że w 2008 r. z okazji obchodów 64. rocznicy Powstania Warszawskiego powstała wystawa +Miasto Feniksa+. Odbudowa Warszawy bez przywrócenia Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla nie może być uznana za ukończoną" - zaznaczyli.
"W istocie cała Warszawa przypomina bardzo wymownie o tragedii II wojny. Warszawa przypomina jednak również o podjętym wysiłku odbudowy, przywróceniu zniszczonego miasta do życia. Warto przypomnieć, że w 2008 r. z okazji obchodów 64. rocznicy Powstania Warszawskiego powstała wystawa +Miasto Feniksa+. Odbudowa Warszawy bez przywrócenia Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla nie może być uznana za ukończoną" - zaznaczyli.
Pałac Saski został wysadzony przez Niemców w grudniu 1944 r., ocalały jedynie fragmenty kolumnady z Grobem Nieznanego Żołnierza. Eksperci ze Stowarzyszenia Saski 2018 pytani przez PAP o to, czy odbudowę pałacu z ewentualnym udziałem Niemiec można byłoby traktować jako formę rekompensaty za jego zniszczenie w 1944 r., odpowiedzieli, że projekt takiej odbudowy może się wpisywać w historię dobrej współpracy polsko-niemieckiej.
"Należy jednak podkreślić, że koszt odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego w Warszawie to zaledwie ułamek rekompensaty, jaką Polska powinna uzyskać za zniszczenia i tragedię II wojny. Odbudowa Pałacu Saskiego mogłaby jednak stanowić jeden z głównych projektów w ramach szerszej współpracy przywracania świetności miejscom stanowiącym wspólne dziedzictwo kulturowe Polski i Niemiec" - zwrócił uwagę Bombczyński.
"Należy jednak podkreślić, że koszt odbudowy zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego w Warszawie to zaledwie ułamek rekompensaty, jaką Polska powinna uzyskać za zniszczenia i tragedię II wojny. Odbudowa Pałacu Saskiego mogłaby jednak stanowić jeden z głównych projektów w ramach szerszej współpracy przywracania świetności miejscom stanowiącym wspólne dziedzictwo kulturowe Polski i Niemiec" - zwrócił uwagę Bombczyński.
Stowarzyszenie Saski 2018 - jak podsumowali jego eksperci, w tym prawnicy, archeolodzy, przewodnicy po Warszawie i varsavianiści - konsekwentnie od 2012 r. opowiada się za przywróceniem zniszczonej zabudowy w kształcie z sierpnia 1939 r. "Nowoczesna architektura jest już obecna na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Z uwagi na ogrom zniszczeń z czasów II wojny w stolicy brakuje jednak wielu przykładów architektury historycznej" - dodał Jerzy Bombczyński.
Projekt ustawy w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego - jak zapewniła Kancelaria Prezydenta - ma powstać we współpracy z wszystkimi podmiotami, które są zainteresowane kształtem tego przedsięwzięcia odbudowy historycznej - największego od czasu odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie.
W zamierzeniu, które przedstawili urzędnicy prezydenta, Pałac Saski ma zostać odbudowany w jego historycznym kształcie, ale być przy tym miejscem "publicznym i otwartym" z przeznaczeniem na cele edukacyjne, kulturalne, muzealne. Przedsięwzięcie realizowane przez prezydenta, który deklarację o restytucji Pałacu Saskiego podpisał 11 listopada 2018 r. w 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, zakłada też rządowy program Polskiego Ładu.
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą MSZ. Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 r. jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ skp /