W związku z incydentem w Ravensbrück warto przypomnieć inny skandal. W trakcie oficjalnej wizyty polskiego wicepremiera, ministra kultury w Dachau 25 marca 2022 r. Niemcy nie zgodzili się na zaproponowany przez nas wpis do księgi pamiątkowej – napisał na Twitterze wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński.
Radio Szczecin poinformowało, że w niedzielę niemiecka policja nie wpuściła polskiej delegacji Związku Narodowych Sił Zbrojnych ze Szczecina na obchody 78. rocznicy wyzwolenia KL Ravensbrück.
"Przyjechaliśmy jako związek żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych upamiętnić nasze więźniarki, które były tutaj torturowane, mamy wieniec biało-czerwony. Policja nas nie wpuszcza +bo nie!+, skandal to mało powiedziane" - powiedział, cytowany przez Radio Szczecin przewodniczący związku Grzegorz Kozak.
Odnosząc się do tych informacji wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński napisał na Twitterze: "W związku z incydentem w Ravensbrück warto przypomnieć inny skandal. W trakcie oficjalnej wizyty polskiego wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego w Dachau 25 marca 2022 r. Niemcy nie zgodzili się na zaproponowany przez nas wpis do księgi pamiątkowej".
"Minister mimo tego napisał to, co uważał za stosowne. Nota bene, w Dachau, mimo naszych ciągłych interwencji, na głównym upamiętnieniu są napisy tylko w czterech językach. Brak napisu w języku polskim - oficjalnym języku największej liczby więźniów i ofiar tego obozu…" - zwrócił uwagę Gliński.
Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z PAP ocenił, że "sprawa powinna być wyjaśniona". "Żadne osoby, które chcą upamiętnić zamordowanych Polaków w Ravensbrück nie powinny być dyskryminowane i oczekujemy oficjalnego stanowiska w tej sprawie" - powiedział. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ dki/