
W latach 80. w wielu miastach w Polsce z okazji 1 maja organizowano równolegle dwa pochody – oficjalny i nielegalny, opozycyjny. Te drugie były brutalnie pacyfikowane przez oddziały Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO).
Święto Pracy, zwane międzynarodowym świętem klasy robotniczej, obchodzone jest na świecie od 1890 r. W Polsce 1 Maja został uznany za święto państwowe na mocy ustawy z 26 kwietnia 1950 r. Przez kolejne lata było to największe propagandowe święto komunistycznych władz. W miastach organizowano tego dnia pochody robotnicze, udział w nich był wymuszany na wiele sposobów, m.in. groźbą utraty pracy lub opóźnienia awansu, ale najczęściej korzyściami ekonomicznymi lub możliwością ich utraty.
Dekadę lat 80. zapoczątkowały protesty robotnicze, które doprowadziły do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". To skonsolidowało wiele grup, które z powodów ekonomicznych, społecznych czy politycznych nie były zadowolone z rządów komunistów. Nasilenie działań "Solidarności" spotykało się z oporem władz, których finałem było wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Zakazano wówczas wszelkich zgromadzeń. Na ulicach stacjonowało wojsko, które rozganiało nawet grupki pięciu czy siedmiu osób. Pierwsze duże manifestacje opozycja, wówczas w konspiracji, zapowiedziała na 1 i 3 maja 1982 r.
"Manifestacja 1 maja 1982 roku była dla nas olbrzymią dawką optymizmu, zobaczyliśmy naszą siłę. Komuniści nie spodziewali się, że opozycja wyjdzie na ulice, aby uczcić święto robotnicze, które władza zawłaszczyła dla siebie" – powiedział PAP Jacek "Wiejski" Górski, współzałożyciel Federacji Młodzieży Walczącej.
Od tego momentu w dużych miastach Polski organizowane były dwa pochody – oficjalny, rządowy, i nielegalny, organizowany przez opozycję. Pierwszy miał bardzo bogatą oprawę propagandową, drugi był pacyfikowany dużymi siłami milicji. Mimo brutalności milicjantów każdego kolejnego roku na pochód opozycji przychodziły tysiące ludzi w różnym wieku. Oficjalne media starały się przedstawiać te manifestacje jako zamieszki wywoływane przez młodzież, fotografie pokazują jednak, że większość stanowili na nich ludzie w wieku średnim. W tłumie licznie widać też ludzi starszych.
"Warszawska manifestacja 1 maja 1982 r. odbywała się na Starym Mieście, poprzedzała ją msza święta w katedrze św. Jana. Stare Miasto zostało ogrodzone kordonem ZOMO-wców i zaczęła się praktycznie normalna walka uliczna. Po raz pierwszy zobaczyłem wówczas barykadę na ulicy wzniesioną z pojemników na śmieci i ławek. Długo trwała walka na kamienie z ZOMO-wcami" – wspominał w rozmowie z PAP opozycjonista Jacek "Wiejski" Górski. "Organizatorzy manifestacji przypuszczali, że komuniści nie podniosą ręki na robotników w dniu ich święta, ale okazało się, że był to optymizm nieuzasadniony – pałowanie zaczęło się na dobre, armatki wodne pracowały pełną parą, użyto też gazów łzawiących" – podkreślił Górski.
Od 1983 r. opozycyjne obchody 1 maja odbywały się już na mniejszą skalę. Na skutek represji z 1982 r., braku nadziei na szybkie obalenie komuny, na przywrócenie praw związkowych i obywatelskich w społeczeństwie zapanował marazm. Mimo to nielegalne pochody pierwszomajowe opozycji organizowane były do 1989 r.
Na prezentowanej fotografii, wykonanej 1 maja 1983 r. przez Andrzeja Rybczyńskiego, widać atak ZOMO (przy użyciu armatki wodnej) na manifestujących zgromadzonych przed katedrą św. Jana na warszawskiej Starówce. ZOMO-wcy oprócz tarcz i pałek uzbrojeni byli również w karabinki AKMS, co było interpretowane w różny sposób. Za pierwszym rzędem milicjantów widać kamerzystę, który nagrywał przebieg pacyfikacji.
Archiwum fotograficzne Polskiej Agencji Prasowej liczy kilkadziesiąt milionów zdjęć i wciąż wzbogaca się o nowe kolekcje. Swymi zasobami sięga lat 20. XX wieku. Stanowi ważną część dziedzictwa narodowego. Zatrzymane w kadrach obrazy rejestrują każdy aspekt życia społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego i religijnego na przestrzeni ostatnich 100 lat.
Profesjonalna digitalizacja zasobów fotograficznych PAP umożliwia szeroki do nich dostęp przez stronę PAP (https://fotobaza.pap.pl/). Nad prawidłową identyfikacją oraz szczegółowym opisem zdjęć pracuje zespół specjalistów, przeglądając materiały źródłowe w czytelniach i archiwach. Klienci są na bieżąco informowani o nowych zdjęciach w Bazie Fotograficznej PAP.
Zainteresowała cię ta historia? Zapisz się na newsletter PAP Fotobox (https://rejestracja.pap.com.pl/fotobox) i co miesiąc odkrywaj m.in. archiwalne kadry dotyczące postaci, miejsc i wydarzeń.
Tomasz Szczerbicki (PAP)
szt/ miś/ lm/