Instytut Pamięci Narodowej, oddział w Krakowie, przygotował fabularyzowany spot edukacyjny „Tobie Ojczyzno. Cichociemni”. W tym roku przypada 80. rocznica zrzucenia pierwszych cichociemnych na spadochronach do okupowanej Polski.
"Przygotowaliśmy spot, aby przypomnieć o żołnierzach cichociemnych, aby uczcić ich. Nagranie będzie na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych – dlatego liczymy, że obejrzy je młodzież, z której znaczna część nie do końca wie, kim byli ci żołnierze" – powiedział pomysłodawca spotu Łukasz Płatek z krakowskiego IPN.
Zwracając uwagę, że życie tamtych bohaterów nie poszło na marne, podkreślił: "Idee cichociemnych odrodziły się w działaniach opozycji antykomunistycznej. Dzisiaj tradycje cichociemnych kultywuje specjalna jednostka wojskowa nr 2305 +Grom+".
Główną rolę w filmie zagrał aktor Paweł Izdebski, a towarzyszyli mu członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych – 1. Pułk Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Zdjęcia realizowane były w styczniu tego roku, w krakowskim studiu filmowym oraz w okolicach wioski Biały Kościół. To tutaj zarejestrowano plenerowe sceny potyczek polskich oddziałów partyzanckich z Niemcami oraz przyjęcia zrzutu skoczków i zaopatrzenia dla AK.
Premiera najnowszej produkcji krakowskiego IPN odbyła się w poniedziałek w Centrum Edukacyjnym Przystanek Historia.
Spot "Tobie Ojczyzno. Cichociemni" można oglądać m.in. na stronie internetowej krakow.ipn.gov.pl oraz w mediach społecznościowych krakowskiego IPN.
Od 15 lutego 1941 do 26 grudnia 1944 r. zorganizowano 82 loty, w czasie których przerzucono do Polski 316 cichociemnych (jeden z nich skakał dwukrotnie), wśród których znalazła się jedna kobieta – Elżbieta Zawacka "Zo".
W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. pierwsi cichociemni zostali zrzuceni na spadochronach do okupowanej Polski. Samolot Whitley Z-6473 wystartował w sobotę 15 lutego 1941 r. o godz. 18.20 z lotniska w Newmarket. Dowódcą załogi był ppor. Francis Keast z 419 Eskadry do zadań specjalnych. Planowano przerzucić do okupowanej Polski trzech skoczków i cztery zasobniki ze sprzętem. Wybrano najkrótszą trasę – z Wielkiej Brytanii nad Holandię, stamtąd nad jeziorami w Brandenburgii, na południe od Berlina, przez Wrocław, Częstochowę, na placówkę odbiorcza, położoną 8,5 km na południe od Włoszczowy. Trzej Polacy wyskoczyli ze spadochronami z samolotu, ale w zupełnie innym miejscu – 200 kilometrów na południowy zachód, pod Skoczowem na Śląsku Cieszyńskim.
Jeden z żołnierzy tak opisał tę operację: "Bardzo ryzykowny był to lot ze względu na niedostateczny zasięg i prędkość użytego wówczas Whitley’a i zakończył się połowicznym sukcesem. Wprawdzie samolot wrócił do Anglii, co świadczyło że tak dalekie rajdy są sprawą realną, ale skoczkowie zostali wyrzuceni na dziko, na terenie Śląska Cieszyńskiego, włączonego do III Rzeszy. Zdani na własne siły, pokonując ogromne trudności, zdołali wreszcie […] dotrzeć do wyznaczonych na terenie Polski punktów docelowych. Tak więc na pierwsze miejsca na długiej liście cichociemnych wpisane zostały nazwiska kpt. lotnictwa Stanisława Kostki Krzymowskiego ps. Kostka, por. kawalerii Józefa Zabielskiego ps. Żbik oraz kuriera politycznego Czesława Raczkowskiego ps. Włodek".
Cichociemni wywodzili się ze wszystkich jednostek Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Łączył ich przede wszystkim etos służby w najbardziej niebezpiecznych warunkach i najściślejszej tajemnicy.
Cichociemni wywodzili się ze wszystkich jednostek Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Łączył ich przede wszystkim etos służby w najbardziej niebezpiecznych warunkach i najściślejszej tajemnicy.
Od 15 lutego 1941 do 26 grudnia 1944 r. zorganizowano 82 loty, w czasie których przerzucono do Polski 316 cichociemnych (jeden z nich skakał dwukrotnie), wśród których znalazła się jedna kobieta – Elżbieta Zawacka "Zo".
Spośród 316 cichociemnych dziewięciu zginęło przed dotarciem do celu: trzech poniosło śmierć z powodu rozbicia się samolotu u wybrzeży Norwegii, trzech innych zostało zestrzelonych nad Danią, a trzem skoczkom nie otworzyły się spadochrony.
W okupowanej Polsce cichociemni wchodzili w skład kierownictwa Komendy Głównej AK, byli żołnierzami "Wachlarza", Związku Odwetu, Kierownictwa Dywersji, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, należeli do oddziałów partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK. Odegrali kluczową rolę w akcji "Burza". 91 cichociemnych walczyło w powstaniu warszawskim.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ aszw/