„Kazimierz Leski, ps. Bradl. Mity i fakty w karierze asa podziemnego kontrwywiadu KG AK” - to tytuł panelu dyskusyjnego, który odbędzie się w czwartek w Archiwum Akt nowych o godz. 13.
W dyskusji wezmą udział dr hab. Władysław Bułhak, dr hab. Andrzej K. Kunert oraz dyrektor AAN Mariusz Olczak.
Kazimierz Leski "Bradl" jest uznawany za jednego z asów polskiego wywiadu w czasie II wojny światowej. Jego biografia jest tym bardziej fascynująca, ponieważ przed 1939 r. nie przygotowywał się do wypełniania tego rodzaju misji. Urodzony w 1912 r. Leski studiował nauki techniczne. W 1936 r. znalazł pracę w Holandii, jako kreślarz w biurze budowy okrętów podwodnych. Uczestniczył w projektowaniu okrętów ORP "Sęp" i ORP "Orzeł", które budowano w Holandii na zamówienie polskiej floty. Brał udział w próbach morskich "Orła".
We wrześniu 1939 r. służył w lotnictwie. Jak sam wspominał, kryjąc się w rowie przeciwlotniczym podczas niemieckiego nalotu na jedno z polowych lotnisk wyciągnął wniosek, który miał mu przyświecać przez kolejne lata wojny: "nigdy nie dać się zagnać w sytuację skazująca na bierność". Jak sam wspominał, trzymanie się tej zasady i "opieka Matki Boskiej" sprawiły, że przeżył kolejne 6 lat. Uniknął niewoli, wrócił do Warszawy i włączył się w działania tworzącej się organizacji "Muszkieterowie", mającą być głęboko zakonspirowanym wywiadem.
W 1943 r. Leski w mundurze nigdy nieistniejącego generała Juliusa von Hallmana przybył do Paryża jako specjalista od budowy umocnień frontowych. Jego celem było zdobycie dla aliantów planów najważniejszej fortyfikacji tej wojny – Wału Atlantyckiego, na którym Niemcy zamierzali oprzeć swoją obronę przed spodziewaną inwazją na wybrzeżach Francji. W stolicy okupowanej Francji uzyskał dostęp do sztabu marszałka Gerda von Rundstedta zajmującego się logistycznym zabezpieczeniem budowy. Wykorzystując swoje inżynierskie wykształcenie i nieskazitelną znajomość niemieckiego został uznany za doskonałe przygotowanego do wspierania tej kluczowej inwestycji. Bez wahania "generałowi Juliusowi von Hallmanowi" przekazano plany Wału Atlantyckiego. Potem Leski ku konsternacji swoich "kolegów" z Paryża i niemieckich służb bezpieczeństwa rozpłynął się w powietrzu wraz z kluczowymi dla losów wojny planami umocnień. Dopiero po skontaktowaniu się z jednostką rzekomego generała walczącą na froncie wschodnim okazało się, że nikt w niej nie zna von Hallmana. Misje "Bradla" wytyczały również szlaki przerzutu dla ważnych kurierów Polskiego Państwa Podziemnego, jak Jan Karski.
We wrześniu 1939 r. służył w lotnictwie. Jak sam wspominał, kryjąc się w rowie przeciwlotniczym podczas niemieckiego nalotu na jedno z polowych lotnisk wyciągnął wniosek, który miał mu przyświecać przez kolejne lata wojny: "nigdy nie dać się zagnać w sytuację skazująca na bierność". Jak sam wspominał, trzymanie się tej zasady i "opieka Matki Boskiej" sprawiły, że przeżył kolejne 6 lat. Uniknął niewoli, wrócił do Warszawy i włączył się w działania tworzącej się organizacji "Muszkieterowie", mającą być głęboko zakonspirowanym wywiadem.
Podczas Powstania Warszawskiego Leski dowodził kompanią "Bradl". Został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Po kapitulacji uciekł z kolumny jenieckiej. Został szefem sztabu Obszaru Zachodniego AK. Kilka miesięcy później znalazł prace w odbudowywanej Stoczni Gdańskiej. Jesienią 1945 r. został aresztowany pod zarzutem usiłowania obalenia ustroju i skazany na 12 lat więzienia. W więzieniu traktowany był wyjątkowo brutalnie. Zwolniony został warunkowo dopiero na fali odwilży w 1955 r. Tego okresu dotyczy duża część zachowanych materiałów bezpieki. W śledztwie zarzucono mu, że "był szefem kontrwywiadu faszystowskiej organizacji konspiracyjnej Muszkieterzy" oraz rozpracowywanie sowieckiej agentury – PPR, GL i AL. Bezpieka raportowała także, że Leski po wojnie nie zaprzestał działalności "w nielegalnej organizacji WiN".
Po uwolnieniu Leski pracował w przemyśle okrętowym i w Polskiej Akademii Nauk. Był współtwórcą Stowarzyszenia Wynalazców Polskich, które władze rozwiązały w 1960 r. W tym okresie był inwigilowany przez komunistyczną bezpiekę. Według zachowanych materiałów MSW wynika, że Kazimierz Leski został odnotowany w latach 1968-1971 z powodu kontaktów z dyplomatami USA i RFN. W latach 70. rozpoczął spisywanie wspomnień. Ich wydanie było możliwe dopiero w 1987 r.
Legendarny "Bradl" zmarł 27 maja 2000 r. Spoczął w rodzinnym grobie na warszawskich Powązkach. W 2017 r. nakładem wydawnictwa Egmont we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego ukazał się pierwszy zeszyt komiksu poświęconego historii Kazimierza Leskiego "Bradla". (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ szuk/ dki/