W środę, w przededniu 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, rozpocznie się organizowana przez Instytut De Republica (IDR) oraz Instytut Historii UKSW międzynarodowa konferencja naukowa pt. „Powstanie 1863. Represje i pamięć”.
Zastępca dyrektora Instytutu De Republica Joanna Gepfert powiedziała PAP, że "organizowanie konferencji naukowych, obok działalności wydawniczej, jest jednym z najważniejszych zadań Instytutu". Zaznaczyła także, że "wpisuje się w cele statutowe IDR, którego misją jest promowanie polskiej nauki we współpracy ze środowiskami naukowymi". "Jest to zasadniczy kierunek prowadzenia naszej działalności" – dodała.
Gepfert podkreśliła, że konferencja ma charakter międzynarodowy. "Spotykamy się w gronie polskich historyków, ale także naukowców z Ukrainy, Białorusi i Litwy. To sprawia, że podczas konferencji prelegenci będą mogli korzystać z badań prowadzonych w innych ośrodkach naukowych i wymieniać się wiedzą. Jednocześnie będą się mogli odwoływać do wspólnego naszym narodom doświadczenia związanego z Powstaniem Styczniowym, które, jak pokazał ostatni rok, ma wiele odniesień do współczesności" – wskazała Joanna Gepfert.
Rozmówczyni PAP zaznaczyła również, że "chociaż celem konferencji jest przede wszystkim spojrzenie naukowe na Powstanie styczniowe, to trudno pominąć dzisiejszy kontekst tego wydarzenia - brutalną wojnę, która rozgrywa się za wschodnią granicą Polski". "Przecież Rosja prowadzi ją w sposób, jaki znamy z historii, w tym z Powstania Styczniowego. Mowa tu o imperializmie, pogardzie dla pragnienia wolności, którą mają inne narody, gwałtach na cywilach, represjach, wywózkach, zmuszaniu do emigracji dużych grup społecznych" - oceniła.
Jej zdaniem czas, w którym żyjemy, "pokazuje niezwykle dobitnie, że pora ostatecznie zrewidować tezę Francisa Fukuyamy z 1989 roku o końcu historii". "Otóż przeszłość wraca do nas i to jako istotny budulec teraźniejszości. Nasze +dzisiaj+ domaga się wyciągania wniosków z historii, po to aby skutecznie powstrzymać agresora ale także efektywnie pomagać ofiarom. Tego jak reagować na masowe represje i jak pomagać ofiarom, uczyliśmy się boleśnie podczas Powstania styczniowego i po jego zdławieniu. Właśnie to trudne doświadczenie z tego i innych tragicznych momentów przeszłości naszego regionu zaowocowało rozwinięciem sieci pomocy Ukraińcom w tak błyskawicznym tempie" – wyjaśniła.
Ks. prof. Waldemar Graczyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego powiedział PAP, że "pierwsza sekcja, pierwszego dnia obrad będzie poświęcona reakcji europejskiej opinii publicznej na Powstanie Styczniowe". W tej części obrad zostanie przybliżone funkcjonowanie propagandy rosyjskiej w Europie Zachodniej, oraz jej wpływ na obraz Powstania Styczniowego, a także zostanie ukazany przegląd stereotypów dotyczących opinii Rosjan na temat powstania. Jak wskazał, "rozwinięciem tego wątku będzie omówienie powstania dokonane na podstawie wybranych pamiętników rosyjskich".
"Otóż przeszłość wraca do nas i to jako istotny budulec teraźniejszości. Nasze +dzisiaj+ domaga się wyciągania wniosków z historii, po to aby skutecznie powstrzymać agresora ale także efektywnie pomagać ofiarom. Tego jak reagować na masowe represje i jak pomagać ofiarom, uczyliśmy się boleśnie podczas Powstania styczniowego i po jego zdławieniu. Właśnie to trudne doświadczenie z tego i innych tragicznych momentów przeszłości naszego regionu zaowocowało rozwinięciem sieci pomocy Ukraińcom w tak błyskawicznym tempie" – wyjaśniła zastępca dyrektora Instytutu De Republica Joanna Gepfert .
Druga sekcja tematyczna przypomni narastanie wrzenia przedpowstańczego, którego przejawem były manifestacje religijno-patriotyczne w latach 1861-63, i przybliży motywacje osób angażujących się do walk powstańczych oraz irredenty styczniowej, poprzedzającej wybuchu Powstania.
Tematem trzeciej sekcji obrad będą represje, jakie dotknęły zarówno uczestników powstania, jak i instytucje wspierające działania zbrojne powstańców – zwłaszcza klasztory. "W kontekście represji popowstańczych szczególnie należy pamiętać, że car Aleksander II 27 października (8 listopada) 1864 roku skasował na terenie Królestwa Polskiego 129 męskich domów zakonnych i 3 żeńskie. Do przeprowadzenia kasat klasztorów została ustanowiona przez cara specjalna komisja, po której działalności pozostał ślad w postaci opracowania Dimitrija Anuczina, pt. +Моnastyrskaja reforma w Carstwie Polskom+. Atak na Kościół katolicki jego instytucje, struktury, duchowieństwo i majątek – zdaniem Anuczina - był w ocenie władz rosyjskich o tyle uzasadniony, gdyż prawne, fizyczne, ekonomiczne i społeczne wyeliminowanie duchowieństwa z życia społecznego mieszkańców Królestwa Polskiego i ziem zabranych gwarantowało przeprowadzenie głębokiej rusyfikacji, a z czasem zamazanie odrębności kulturowych, językowych, narodowościowych i religijnych" - powiedział PAP ks. prof. Graczyk.
Ostatnia, czwarta sekcja konferencji naukowej poświęcona będzie pamięci o powstaniu tak w XIX, jak i w XX w. "Powstańcy styczniowi - zwłaszcza w okresie II Rzeczpospolitej - cieszyli się dużym szacunkiem i autorytetem. Marszałek Józef Piłsudski podkreślał, że z ofiary tego zrywu powstańczego, mogła zrodzić się w początkach XX wieku niepodległa Rzeczypospolita" – wskazał ks. prof. Graczyk. "W tej części zostaną również przybliżone popowstaniowe losy wielu jego uczestników a także zostanie podjęta próba ukazania roli Powstania Styczniowego w szkolnej edukacji historycznej" - dodał.
Wśród prelegentów znajdą się reprezentanci polskich oraz zagranicznych ośrodków akademickich, między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Francji oraz Białorusi - najwybitniejsi badacze dziejów Powstania Styczniowego, między innymi prof. Henryk Głębocki, prof. Andrzej Szwarc, prof. Wiesław Caban, dr hab. Lidia Michalska–Bracha, doc. Aleksander (Aleś) Radziuk, prof. Igor Kriwoszeja, dr Olga Mastanica-Stankevic i dr Dzmitry Matwiejczyk.
Konferencja potrwa do czwartku, a jej obrady odbywać się będą w Instytucie Historii UKSW.
Po konferencji zostanie wydana monografia naukowa. Instytut De Republica planuje również przybliżenie postaci związanych z Powstaniem Styczniowym. "Będą to zarówno osoby, które uczestniczyły w walkach, ale także te, które brały udział w irredencie, czyli budzeniu się ruchu niepodległościowego tamtego czasu, oraz postacie działające później na rzecz odrodzenia się ojczyzny na ziemiach polskich oraz na emigracji" – poinformowała Joanna Gepfert.
"Powstańcy styczniowi - zwłaszcza w okresie II Rzeczpospolitej - cieszyli się dużym szacunkiem i autorytetem. Marszałek Józef Piłsudski podkreślał, że z ofiary tego zrywu powstańczego, mogła zrodzić się w początkach XX wieku niepodległa Rzeczypospolita" – wskazał ks. prof. Graczyk.
Powstanie Styczniowe, największy zryw niepodległościowy XIX w., rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny Królestwa Polskiego i niemal całego zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas powstania doszło do ponad tysiąca starć, a w siłach polskich uczestniczyło w sumie ok. 200 tys. osób. Powstanie zakończyło się klęską, której skutkiem było odebranie przez Petersburg resztek niezależności Królestwa Polskiego.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/