Historia wspólnej walki z rosyjską tyranią jednoczy dzisiaj narody Europy Środkowo-Wschodniej - mówił we wtorek szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz nawiązując do poniedziałkowych uroczystości upamiętniających 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
W poniedziałek z udziałem prezydentów Polski i Litwy - Andrzeja Dudy i Gitanasa Nausedy na Cytadeli w Warszawie odbyły się uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Podczas uroczystości został odczytany list prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Obecna też była liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
"Pokazuje to, że historia I Rzeczypospolitej, historia wspólnej walki z rosyjską tyranią, dzisiaj jednoczy narody Europy środkowej i wschodniej" - podkreślał na wtorkowym briefingu prasowym Marcin Przydacz.
"Pokazuje to, że historia I Rzeczypospolitej, historia wspólnej walki z rosyjską tyranią, dzisiaj jednoczy narody Europy środkowej i wschodniej" - podkreślał na wtorkowym briefingu prasowym Marcin Przydacz.
"Ta wspólna tożsamość w oparciu o naszą wspólną historię może być też zaczątkiem budowy dobrej współpracy pomiędzy narodem polskim, litewskim, białoruskim i ukraińskim" - dodał. Zaznaczył, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie bardzo zależy na budowie dobrej atmosfery oraz dobrej współpracy między naszymi czterema narodami.
Podczas poniedziałkowych uroczystości prezydent Duda podkreślał, że powstanie styczniowe było największym i najdłużej trwającym z powstań przeciwko zaborcom o odzyskanie wolnej, suwerennej i niepodległej Rzeczypospolitej.
Dziękował też zgromadzonym na uroczystościach: prezydentowi Nausedzie, Swiatłanie Cichanouskiej i przedstawicielom społeczności ukraińskiej. "Dziękuję wam wszystkim, że jesteście. Jesteśmy tutaj razem - przedstawiciele narodów, które wtedy walczyły o zrzucenie rosyjskich kajdan, o zrzucenie carskiej opresji, o wolność, o powrót własnego, niepodległego państwa, naszej wspólnej Rzeczypospolitej, którą utraciliśmy poprzez ingerencję zaborców" - mówił.
Gitanas Nauseda zwracał uwagę, że powstanie styczniowe "zniweczyło wysiłki reżimu carskiego, które zmierzały do ostatecznego ujarzmienia narodów polskiego, litewskiego, białoruskiego i ukraińskiego i po raz kolejny pokazało witalność społeczeństwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów". Polski i litewski prezydent mówili także o walczącej Ukrainie.
"Ta wspólna tożsamość w oparciu o naszą wspólną historię może być też zaczątkiem budowy dobrej współpracy pomiędzy narodem polskim, litewskim, białoruskim i ukraińskim" - dodał.
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz odczytał list od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "160 lat temu nasze narody połączyły swoje siły, stając ramię w ramię przeciwko rosyjskiemu imperializmowi. Powstanie styczniowe przyspieszyło odrodzenie narodowe i ruch wyzwoleńczy na terenach współczesnej Ukrainy, Polski i Litwy" - podkreślił Zełenski w liście.
Zaznaczył, że "w wydarzeniach tamtego czasu hartowało się umiłowanie wolności i niezłomność ducha naszych narodów". "Dzisiaj, oddając hołd powstańcom styczniowym, czujemy jedność i szczególny związek historyczny z naszymi przodkami, którzy wówczas odważnie stanęli w obronie wolności i niepodległości" - napisał prezydent Ukrainy. (PAP)
Autor: Daria Kania
dka/ par/