Marszałek Senatu Tomasz Grodzki otworzył we wtorek w Senacie wystawę z okazji 45. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników. Eksponaty na wystawę, dotyczącą pism KOR, dostarczył wicemarszałek Senatu i były członek Komitetu Bogdan Borusewicz.
Wystawa z okazji 45-lecia KOR została zorganizowana z inicjatywy wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza, a towarzyszy uchwale Senatu z tej samej okazji oraz planowanej na środę konferencji w Senacie.
Wicemarszałek Borusewicz zabierając głos zaznaczył, że na wystawie są wszystkie tytuły drugoobiegowych pism KOR i KSS "KOR". Wszystkie one pochodzą z jego archiwum. Jest wśród nich - jak mówił - kilka rarytasów, w tym pierwszy numer periodyku literackiego "Zapis" z 1977 roku, drukowany w Lublinie przez Janusza Krupskiego na pierwszym powielaczu spirytusowym przemyconym do Polski.
"On to drukował w swoim mieszkaniu 3 miesiące. Nakład 300 egzemplarzy. Potem okazało się, że Mirosław Chojecki znalazł dojście na offsetu i wydrukował to pięknie na offsecie. Powiedział, że nakład Janusza jest bardzo niewyraźny, trudno, żeby ludzie się męczyli czytając, więc żeby zniszczyć. Janusz Krupski zniszczył ten nakład, ale ja, będąc w Lublinie, złapałem jeden egzemplarz. Właśnie ten egzemplarz prezentujemy na wystawie" - opowiadał Borusewicz.
Poza tym na wystawie są numery "Komunikatu" KOR, "Biuletynu Informacyjnego", "Placówki", "Robotnika" i "Robotnika Wybrzeża". Jest też ostatni numer "Robotnika Wybrzeża" - pisma gdańskiego WZZ - z lata 1980 roku, już ze stemplem komitetu strajkowego w Stoczni Gdańskiej.
Na wystawie został też zaprezentowany oryginalny powielacz, którego korbą każdy odwiedzający wystawę może zakręcić.
"Chciałbym podziękować panu marszałkowi za wystawę, ale przede wszystkim chciałbym podziękować za to, co się działo 45 lat temu i 40 lat temu oraz później aż do zwycięstwa" - mówił, otwierając wystawę marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Dodał, że potrafiłby obsłużyć taki powielacz, bo go obsługiwał podczas strajków studenckich w latach 1980-81.
"Refleksja, która dominuje, że opresyjna dyktatorska władza, skażona krwią i śmiercią wielu ludzi, miała media w stu procentach w swoich rękach, a myśmy mieli te powielacze. To jest memento dla wszystkich dyktatorów i władz autorytarnych na całym świecie, że prawda w dłuższej perspektywy zawsze musi zwyciężyć" - mówił Grodzki.
23 września 1976 r. powstał Komitet Obrony Robotników (KOR) - jedno z najważniejszych ugrupowań opozycyjnych w PRL-u. Stał się on intelektualną i organizacyjną podstawą dla Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", pierwszego za "żelazną kurtyną" niezależnego związku zawodowego. KOR był reakcją na represje, które w 1976 r. spotkały robotników z Radomia, Ursusa i Płocka. Głównym celem Komitetu było niesienie pomocy prawnej i finansowej represjonowanym przez peerelowskie władze robotnikom i ich rodzinom.
23 września 14 osób ogłosiło "Apel do społeczeństwa i władz PRL", informując o powstaniu KOR-u. Sygnatariusze wzywali do: przyjęcia do pracy wszystkich zwolnionych, ogłoszenia amnestii dla skazanych i więzionych za udział w strajkach, ujawnienia rozmiarów zastosowanych represji i ukarania osób winnych łamania prawa. Potem do KOR dołączyły kolejne osoby, a jesienią 1977 roku, po amnestii dla represjonowanych po wydarzeniach z 1976 roku, KOR przekształcił się w Komitet Samoobrony Społecznej KOR. Rozwinął działalność wydawniczą w drugim obiegu i miał wpływ na powstanie ośrodków oporu w wielu miastach, m.in. studenckich SKS-ów i robotniczych WZZ. Zaowocowało to wydarzeniami sierpnia 1980 roku. KSS "KOR" rozwiązał się w 1981 roku, a komunikat o jego rozwiązaniu odczytał na I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ "Solidarność" nestor Komitetu, prof. Edward Lipiński. W sumie w latach 1976-81 członkami KOR i KSS "KOR" było trzydzieści kilka osób. Wśród obecnych parlamentarzystów jest dwóch członków Komitetu - poseł PiS Antoni Macierewicz i senator KO Bogdan Borusewicz.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ itm/