Organizatorzy akcentują, że chcą wspierać zachowywanie dziedzictwa i tożsamości regionu. Jak przekazał PAP rzecznik Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej Grzegorz Rudnicki, „Dymarki Śląskie” w dzielnicy Miasteczka Śląskiego – Żyglinie – mają pokazać, jak wyglądało życie u progu obecnej ery.
Wydarzenie ma uzmysłowić, jak przed dwoma tysiącami lat pracowali dawni rzemieślnicy, hutnicy, zbieracze i twórcy. W programie imprezy mają być m.in. pokazy kowalstwa – tworzenie narzędzi i broni, garncarstwa – formowanie i wypał naczyń w piecu jamowym, tkactwa – barwienie przędzy i tkanie na krośnie, rogownictwa – obróbka kości i poroża, stolarstwa – produkcja dawnych narzędzi, produkcja dziegciu, obróbka bursztynu, powroźnictwo i inne.
Burmistrz Miasteczka Śląskiego, które organizuje „Dymarki Śląskie”, Tomasz Respondek mówi, że wydarzenie ma być nie tyle atrakcją, ile opowieścią o tożsamości.
„Wspólnie z mieszkańcami i gośćmi chcemy pokazać, że Miasteczko Śląskie nie jest jedynie współczesnym przemysłowym ośrodkiem, ale miejscem o wielowiekowej ciągłości życia i pracy. Dzisiejsza transformacja ekologiczna może być zakorzeniona w przeszłości – i właśnie takie mosty budujemy tym wydarzeniem” – powiedział Respondek. „Pokazujemy, że przemiany, także te trudne, mogą być początkiem nowego otwarcia. Wierzymy, że dzięki takim wydarzeniom zmienia się też postrzeganie Śląska jako miejsca bogatego kulturowo, otwartego i świadomego swoich korzeni oraz troski o zachowanie dziedzictwa i tożsamości” – dodał.
Prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które jest partnerem wydarzenia, Zbigniew Pawlak uściślił, że chodzi o pokazanie mieszkańcom i gościom, iż dziedzictwo hutnictwa i rzemiosła jest nadal żywe – w postaci badań, warsztatów i edukacji. Zaznaczył, że wsparcie wydarzenia przez Unię Europejską umożliwia pielęgnację opowieści o przeszłości i przyszłości.
„Stawiamy na aktywność, wspólnotowość i bezpośrednie doświadczenie. To nie jest festyn – to świadoma opowieść o tym, jak wyglądało życie i jak ludzie radzili sobie z wyzwaniami społecznymi, gospodarczymi i kulturowymi” – zastrzegł.
„Czas pokazać, że przemysł na Śląsku nie zaczął się w XIX w. Już dwa tysiące lat temu ludzie tutaj wytapiali żelazo, miedź, wypalali ceramikę, tworzyli narzędzia, budowali wspólnoty. Wydarzenie »Dymarki Śląskie« to żywa opowieść o tamtym świecie i ważny krok w stronę zachowania dziedzictwa i tożsamości naszej małej ojczyzny” – wskazał Pawlak.
W 2017 r. SMZT wydało publikację o wieloletnich badaniach torfowisk w okolicy Tarnowskich Gór, które wykazały, że kopaliny na Górnym Śląsku pozyskiwano już w epoce kamienia. Według autorów badań zanieczyszczenia wytwarzane w wyniku działalności dawnych społeczności, osadzone w różnowiekowych warstwach torfowisk, pozwoliły wnioskować o możliwych metodach ich wykorzystywania. Wcześniej sądzono, że przemysłowa działalność na ziemi tarnogórskiej rozpoczęła się w średniowieczu. Wyniki badań archeologicznych, geologicznych i geomorfologicznych oraz analizy fizykochemiczne sugerują pozyskiwanie kopalin na tym terenie od końca mezolitu przez neolit po czasy współczesne. W publikacji SMZT można przeczytać m.in. o wynikach badań torfowisk, o pradawnej metalurgii i dawnych kopaczach oraz zobaczyć fotografie rud, kruszców, żużli i wytopków metali pozyskanych w trakcie badań.
SMZT wyjaśniło, że w tworzących się w różnym czasie poszczególnych warstwach torfowisk gromadzą się zanieczyszczenia nanoszone przez wiatr i wodę, a także zanieczyszczenia technologiczne wytworzone przez dawne społeczności. Dotyczy to szczególnie mineralnych zanieczyszczeń powstających podczas płukania urobku górniczego. Datowanie metodą radiowęglową C-14 tworzenia się warstw torfowisk pozwala przypisać określone rodzaje zanieczyszczeń czasowi ich osadzania się w torfie.
Archeolodzy w czasie wykopalisk w Żyglinie odkryli kilkaset wyrobów kamiennych, w tym 21 narzędzi pochodzących ze środkowej epoki kamienia. Szczególnie ciekawym miejscem badań była wydma, która pojawiła się na tym terenie 10 tys. lat temu. Według archeologów żyła na niej grupa wyspecjalizowanych myśliwych, zbieraczy i rybaków. W sąsiedztwie tych mezolitycznych stanowisk są ślady hutnictwa ołowiu i prawdopodobnie żelaza z ostatnich 2 tys. lat. W torfowisku powstałym w zlewni tego obszaru, w warstwach tworzących się od 8900 do 10 100 r. p.n.e., znaleziono samorodki naturalnego stopu żelaza ze srebrem, złota ze srebrem i miedzią oraz tlenkowe i węglanowe rudy miedzi.
Podczas innych badań w 2016 r. naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego znaleźli w Żyglinie szczątki triasowego gada – tanystrofa. (PAP)
mtb/ miś/