Wrzesień to miesiąc zajmujący szczególne miejsce w pamięci i świadomości historycznej Polaków wspominających dramatyczne doświadczeniami narodu polskiego w XX w. – pisze minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w artykule opublikowanym w piątek na łamach światowych mediów, m.in. w meksykańskim dzienniku „El Economista”, na litewskim portalu Delfi czy w serwisie mołdawskiej agencji informacyjnej Infotag.
"Właśnie w tym roku okazją do zadumy (...) będzie dla nas – Polaków, ale wierzę, że także w znacznie szerszej skali – wyjątkowa uroczystość o charakterze religijnym, która swoim znaczeniem wykracza poza ścisłe granice wyznaniowe, przemawiając wagą podnoszonych kwestii do wszystkich tych, którzy w ofierze złożonej z własnego życia w obronie drugiego człowieka znajdują wyraz najwyższego poświęcenia i odwagi. 10 września 2023 r. w Markowej odbędzie się wyniesienie do szeregu błogosławionych Kościoła katolickiego rodziny Ulmów – Polaków, którzy dali w okresie próby taki właśnie przykład skrajnego poświęcenia, którzy pomimo groźby kary śmierci nie odmówili schronienia dwóm żydowskim rodzinom, ponosząc z rąk niemieckich okupantów cenę najwyższą" - pisze Gliński.
Niemiecki atak 1 września 1939 r. rozpoczął, jak ujmuje to minister, "bezgraniczne, totalne barbarzyństwo najeźdźców, brak elementarnego poszanowania przez nich wartości ludzkiego życia, a wręcz ustanowienie jednym z nadrzędnych celów strategicznych wojny – eksterminacji narodów stanowiących przeszkodę na drodze do budowy niemieckiej wizji nowego, totalitarnego ładu świata, ich unicestwienia, skazania na niepamięć i niesławę".
Z kolei 17 września 1939 r. "sowieccy sojusznicy III Rzeszy przekroczyli swoimi wojskami granicę polskiego państwa, przynosząc inną odmianę totalitarnego porządku wraz ze stanowiącymi jego konsekwencję masowymi mordami, wywózkami i łagrami, których ofiarami stały się setki tysięcy Polaków" - przypomina Gliński.
Jak podkreśla, "obie te daty skłaniają nas co roku do zadumy nad losem ofiar niemieckiej i sowieckiej okupacji", "nad sześcioma milionami zamordowanych obywateli Rzeczypospolitej, eksterminacją polskich elit, złamanymi życiorysami i rozbitymi rodzinami; nad skalą zniszczeń, obróconymi w perzynę miastami na czele ze stolicą – Warszawą, nad 10 tysiącami wsi, których dotknęły różne formy represji; nad zniszczonym i skradzionym dobytkiem, w tym bezcennymi dobrami polskiej kultury, których straty szacujemy na ponad 500 000 obiektów".
"W roku 2023 ten polski wrześniowy czas szczególnej zadumy nabierze jeszcze dodatkowego wymiaru. Po raz pierwszy właśnie w tym roku będzie obchodzony Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny – nowe święto państwowe, którego datę Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyznaczył na dzień 10 września. W 1943 r. to właśnie tego dnia w wielkopolskiej Mosinie przeprowadzono aresztowania kilkudziesięciorga polskich dzieci, stanowiące ponure zwieńczenie masowej akcji represyjnej, w ramach której ujęto wiele polskich rodzin podejrzanych o współpracę z podziemiem niepodległościowym (...), co znamionowało tragedię całych rodzin, której członków poddano następnie egzekucjom lub uwięzieniu, a dla większości Dzieci Mosińskich oznaczały osadzenie w Polen-Jugendverwahrlager Litzmannstadt – obozie koncentracyjnym dla dzieci polskich w Łodzi przy ul. Przemysłowej, jedynym miejscu kaźni tego typu utworzonym przez Niemców w okupowanej Europie" - pisze Gliński.
Tekst ministra Glińskiego został opublikowany w ramach projektu "Opowiadamy Polskę światu". Realizowany jest on przez zespół Instytutu Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii "Wszystko co Najważniejsze", we współpracy z Polską Fundacją Narodową, Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Polską Agencją Prasową. Wszystkie teksty projektu w wielu wersjach językowych zostały opublikowane na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl. (PAP)
baj/ adj/