W piątek w Pradze zaprezentowano mural, który powstał wokół pomnika Ryszarda Siwca, znajdującego się przy ulicy noszącej jego imię. Polak podpalił się na Stadionie X-lecia w Warszawie w 1968 roku, protestując przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację.
Mural przypomina „szarego człowieka”, jak sam o sobie napisał Siwiec w liście pożegnalnym, który nagrał na taśmę magnetofonową zanim podczas partyjnej i państwowej uroczystości dożynek podpalił się, protestując przeciwko okupacji Czechosłowacji i udziałowi w niej polskich żołnierzy. „Usłyszcie mój krzyk” - apelował przed śmiercią i m.in. to hasło znalazło się na praskim muralu.
„Jest tutaj przedstawiony rosyjski czołg, który zburzył dom w Libercu, to jest ikoniczne zdjęcie z 1968 r. Z Instytutem Polskim w Pradze uzgodniliśmy, że Siwiec w najmniejszym stopniu nie powinien przypominać gwiazdy, a być jak najbardziej normalnym człowiekiem. Myślę, że to się udało” – powiedział PAP jeden z autorów muralu Ondrzej Klima.
„Chcieliśmy, żeby był obecny Ryszard Siwiec, jego twarz. A z drugiej strony chcieliśmy powiązać jego postać z rokiem 68. I tutaj to była właśnie inicjatywa artysty, który wybrał jeden z takich ikonicznych momentów pacyfikacji Praskiej Wiosny, czyli inwazji wojsk Układu Warszawskiego, którym były wydarzenia na rynku w Libercu, gdzie sowiecki czołg zburzył część zabytkowej kamienicy. To jest jedno z tych zdjęć, które wszyscy Czesi znają” - powiedział PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj.
Całość malowidła utrzymana jest w szarym kolorze, a została wykonana na płytach wiórowych, maskujących rusztowania otaczające nominalną siedzibę Instytutu Badania Reżimów Totalitarnych (USTR), który od kilku lat musi korzystać z innych budynków w Pradze. Obecna nie nadaje się do remontu i przebudowy, a od 2009 r. znajduje się przy ulicy Siwiecovej, czyli Ryszarda Siwca. Tam też jest jego pomnik.
„Chcieliśmy, żeby był obecny Ryszard Siwiec, jego twarz. A z drugiej strony chcieliśmy powiązać jego postać z rokiem 68. I tutaj to była właśnie inicjatywa artysty, który wybrał jeden z takich ikonicznych momentów pacyfikacji Praskiej Wiosny, czyli inwazji wojsk Układu Warszawskiego, którym były wydarzenia na rynku w Libercu, gdzie sowiecki czołg zburzył część zabytkowej kamienicy. To jest jedno z tych zdjęć, które wszyscy Czesi znają” - powiedział PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj.
Mural powstał dzięki staraniom Instytutu przy finansowym wsparciu PKN Orlen Unipetrol. Potrzebne było także wsparcie samorządowców dzielnicy Praga 3, gdzie pomnik, ulica i teraz mural się znajdują. Władze dzielnicy deklarują, że w przyszłości znajdą bardziej godne miejsce dla upamiętnienia „szarego człowieka” i jego czynu.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mal/