Sanktuarium na Wiktorówkach. Fot. PAP/Grzegorz Momot
W tatrzańskim sanktuarium na Wiktorówkach odprawiona zostanie tradycyjna Pasterka - najwyżej w Polsce. Co roku na nocną mszę do Sanktuarium Królowej Tatr położonego na wysokości ok. 1200 m n.p.m. docierają setki wiernych. Dominikanie - gospodarze świątyni, apelują do wiernych o odpowiedzialne zachowanie w czasie świątecznej wędrówki.
„Bardzo uczulamy i prosimy w imieniu swoim oraz pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego o niepozostawianie śmieci na terenie Parku. Przypominamy, że jesteśmy w górach i na terenie Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej” – podkreślają dominikanie w komunikacie.
Ze względu na niewielkie rozmiary drewnianego kościółka, uczestnicy Pasterki nie mieszczą się ani w jego wnętrzu, ani pod krużgankami. Tłumy wiernych stoją podczas liturgii na przyległym terenie wokół świątyni, w ciszy i półmroku tatrzańskiego lasu.
Wierni wybierający się na Pasterkę na Wiktorówki powinny wyposażyć się w raczki i kijki trekkingowe. Do plecaka warto też spakować termos z gorącą herbatą. Do sanktuarium prowadzą dwa szlaki leśnymi traktami: niebieski z Zazadniej przez Dolinę Filipka - ok. godziny spokojnego marszu, łagodną leśną drogą oraz zielony, z Wierchu Porońca przez Rusinową Polanę - ok. 50 minut.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są niekorzystne - spadł świeży śnieg, który przykrył starą, twardą i ubitą warstwę - jest bardzo ślisko. W wielu rejonach szlaki są nieprzetarte, a ich przebieg bywa niewidoczny, co zwiększa ryzyko pobłądzeń, zwłaszcza w wyższych partiach. Dodatkowym utrudnieniem jest niski pułap chmur i lokalne zamglenia, ograniczające widoczność.
Wiktorówki są miejscem szczególnym dla górali i pielgrzymów. Historia kultu sięga 1860 roku, kiedy 14-letnia góralka Marysia Murzańska, szukając zagubionych owiec na zboczach Rusinowej Polany, ujrzała wśród drzew jaśniejącą postać „pięknej Pani”. Matka Boża obiecała odnalezienie zwierząt, a także przekazała dziewczynie trzy polecenia – jedno z nich dotyczyło opuszczenia Rusinowej Polany z powodu grożących jej „duchowych niebezpieczeństw”, dwa kolejne wzywały ludzi do porzucenia grzechu i podjęcia pokuty.
W miejscu objawienia na świerku zawieszono najpierw papierowy obrazek Matki Bożej, później obraz malowany na szkle, a pod koniec XIX wieku – płaskorzeźbę. W 1902 roku zbudowano tam niewielką kaplicę na wzór pasterskiego szałasu, w której umieszczono figurkę. Rozpowszechniające się wieści o uzyskanych łaskach przyczyniły się do rozwoju kultu Matki Bożej Jaworzyńskiej. W 1936 roku rozpoczęto budowę większej świątyni, poświęconej dwa lata później. W czasie okupacji niemieckiej figura została przeniesiona do Bukowiny Tatrzańskiej, a w Tatry powróciła w 1947 roku.
W 1975 roku ówczesny metropolita krakowski ks. kard. Karol Wojtyła powierzył opiekę nad kaplicą dominikanom, powołując Duszpasterstwo Turystyczne w Tatrach. W 1992 roku odbyła się uroczysta koronacja Matki Bożej Jaworzyńskiej – Królowej Tatr – insygniami biskupimi. (PAP)
szb/ mro/