Trzy reprezentowane w Bundestagu niemieckie partie opozycyjne wspierają roszczenia odszkodowawcze ofiar Holokaustu wobec państwowych Kolei Niemieckich (DB) w związku z realizowaniem przez Niemieckie Koleje Rzeszy (DR) transportów Żydów do obozów zagłady - poinformowała w poniedziałek agencja dpa.
Chodzi tu o liberalną Partię Wolnych Demokratów (FDP), Zielonych i postkomunistyczną Lewicę.
List w tej sprawie skierował ubiegłego lata do kanclerz Angeli Merkel w imieniu holenderskich ofiar Holokaustu zamieszkały w Amsterdamie Salo Muller, którego rodzice zginęli w obozie Auschwitz. Jego zdaniem, Niemcy powinny sprostać swej odpowiedzialności i czuć się zobowiązane do pospieszenia z finansowymi rekompensatami dla ofiar.
Według historyków, Koleje Rzeszy zainkasowały równowartość 16 mln euro z tytułu dokonywania wywózek holenderskich Żydów, za co musieli oni w większej części sami zapłacić. Dzisiejsze DB nie są w każdym razie prawnym następcą DR - zaznacza dpa.
"Jest zawstydzające, że rząd federalny i Koleje Niemieckie próbują zrzucać na siebie nawzajem odpowiedzialność wynikającą z obowiązku zadośćuczynienia ofiarom" - oświadczył szef frakcji Lewicy w Bundestagu Dietmar Bartsch. Jego wypowiedź na ten temat zrelacjonowały serwis informacyjny RND i za nim poniedziałkowe wydania niemieckich dzienników regionalnych koncernu prasowego Funke.
Bartsch przypomniał, że francuskie koleje państwowe i koleje holenderskie wypłaciły już deportowanym przy ich udziale osobom stosowne rekompensaty. "To, że rząd federalny i DB dotąd tego nie uczyniły, wywołuje u człowieka po prostu z powodu bycia Niemcem rumieniec wstydu na twarzy" - wyjaśnił.
"To, że ofiary musiały płacić za ich deportację, było szczególną perfidią narodowosocjalistycznego państwa. Musi się znaleźć sposób na to, by zapewnić godne uhonorowanie i odszkodowania właśnie tym, którzy doświadczyli owego bezprawia" - powiedział RND wiceprzewodniczący frakcji Zielonych Konstantin von Notz.
W rozmowie ze wspomnianym serwisem odpowiedzialny we frakcji FDP za politykę pamięci Thomas Hacker zadeklarował, że dostrzega tutaj "zarówno moralne, jak i historyczne zobowiązanie, o którym nie wolno zapomnieć". Jak zaznaczył, "z tego względu popieramy zaangażowanie pana Mullera na rzecz uznania bólu oraz cierpień uprowadzonych i deportowanych ludzi". (PAP)
dmi/ jar/