To wy, warszawiacy, byliście i jesteście bohaterami, my byliśmy tylko waszym wojskiem - powiedziała w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. Premier Donald Tusk przyrzekł wierność przesłaniu powstańców i zapowiedział przekazanie 100 mln zł na Muzeum Powstania Warszawskiego.
W rocznicę wybuchu powstania nadeszła informacja, że w wieku 106 lat zmarła Barbara Sowa ps. "Basia", najstarsza uczestniczka Powstania Warszawskiego.
Obchody upamiętniające bohaterski zryw sprzed 80 lat zorganizowano w całym kraju; ich centralna część miała miejsce, jak co roku, w Warszawie. Przed godziną "W" prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty na grobie gen. Antoniego Chruściela "Montera". Zgromadzeni przed pomnikiem minutą ciszy uczcili pamięć powstańców.
Kulminacyjnym punktem obchodów były uroczystości przed pomnikiem Gloria Victis na stołecznych Powązkach w godzinę "W". Przedstawiciele władz, weterani, mieszkańcy miasta oraz harcerze oddali hołd powstańcom. Wieńce przed pomnikiem Gloria Victis złożyli prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Wieniec w imieniu premiera Donalda Tuska złożyli m.in. wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell. W imieniu mieszkańców stolicy wieniec złożył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Delegacjom towarzyszyli uczestnicy powstania.
Później odbyły się uroczystości przy pomniku "Polegli - Niepokonani" na Cmentarzu Powstańców Warszawy, na którym spoczywają szczątki tysięcy cywilnych mieszkańców Woli, pomordowanych przez Niemców w pierwszych dniach Powstania. „Z wielkim wzruszeniem i wdzięcznością dziękuję miastu, ale przede wszystkim mieszkańcom, że już nie jestem tu sama, bo tu leżą ci, bez których powstanie nie mogłoby trwać aż 63 dni. To oni nas wspierali i byli bardzo odważni. To wy, warszawiacy, byliście i jesteście bohaterami. My byliśmy tylko waszym wojskiem” – mówiła w imieniu powstańców Wanda Traczyk-Stawska.
Zaapelowała też o polsko-niemieckie pojednanie, które - jej zdaniem - jest szczególnie potrzebne w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. „Myślę, że przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć, jak to między sąsiadami. Bądźmy dobrymi sąsiadami. Razem mamy siłę, żeby powstrzymać Rosję” – powiedziała Traczyk-Stawska.
Biorący udział w uroczystości premier Donald Tusk zwrócił uwagę, że przedstawiciele jego pokolenia i młodszych pokoleń w 80. rocznicę Powstania Warszawskiego "tak naprawdę nie powinni za dużo mówić", a "wsłuchać się w tętno historii". "Przyrzekamy, że razem zbudujemy taką Polskę, w której nigdy nie trzeba będzie cierpieć takich ofiar, jakie miały miejsce w Warszawie 80 lat temu; zbudujemy dla was i dla nas wszystkich bezpieczny dom" - powiedział szef rządu.
Zwracając się do powstańców, premier podkreślił: "Chylę nisko głowę przed waszym bohaterstwem, przed waszym cierpieniem i przed tym wielkim, wspaniałym, choć w jakże dramatycznych okolicznościach rodzącym się dziedzictwie, przesłaniu. Będziemy temu przesłaniu wierni, przyrzekam to w imieniu własnym i całej generacji Polaków, którzy dzisiaj za Polskę biorą odpowiedzialność. Przyrzekam to wam".
Wcześniej podczas porannej wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego Tusk poinformował, że zdecydował o przekazaniu 100 mln zł na rozbudowę placówki. Kierujący nią Jan Ołdakowski powiedział, że od piątku rozpoczną się prace nad rozbudową MPW, które potrwają 3,5 roku.
Około południa prezydent Andrzej Duda i przebywający od środy z wizytą w Polsce prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier upamiętnili ofiary rzezi warszawskiej Woli, składając wieńce w miejscu największej masowej egzekucji mieszkańców tej dzielnicy dokonanej przez oddziały niemieckie na początku sierpnia 1944 r.
Duda podkreślił, że 80. rocznica powstania to nie tylko ważny moment "związany z naszą pamięcią o ofiarach niemieckiego ludobójstwa", ale także moment symboliczny. Postawa prezydenta Niemiec podczas obchodów, który "składa wieniec, pochyla głowę, klęka przez krzyżem upamiętniającym", wymaga szacunku - podkreślił Duda. Niemiecki prezydent podczas uroczystości rocznicowych w środę na placu Krasińskich mówił m.in., że Niemcom nie wolno zapomnieć o Powstaniu. "To niemiecki nacjonalizm, imperializm i rasizm doprowadził do tych strasznych zbrodni, przed którymi Polska broniła się w Powstaniu Warszawskim. Nie może do tego nigdy więcej dojść" – zaznaczył.
Rocznicowe uroczystości odbyły się również w czwartek przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, wzięli w nich udział m.in. marszałek Sejmu Szymona Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, powstańcy, parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, organizacji społecznych i harcerze.
"Uczestniczyliście w Powstaniu Warszawskim, które przedefiniowało wszystkie te pojęcia, jakimi na co dzień się posługujemy, opisując rzeczywistość" - powiedział Hołownia, zwracając się do powstańców.
Kidawa-Błońska przypomniała, że "Powstanie Warszawskie wybuchło w imię wartości". "Po latach okupacji wolność, godność, podstawowy szacunek można było odzyskać tylko i wyłącznie z bronią w ręku na ulicach Warszawy" - powiedziała. Z kolei Trzaskowski wskazywał, że Państwo Podziemne było absolutnym fenomenem.
Hołd powstańcom składał również prezes PiS Jarosław Kaczyński, który złożył wieniec pod pomnikami upamiętniającymi żołnierzy Armii Krajowej, duchownych oraz 50 tys. mieszkańców zamordowanych podczas rzezi Woli. Kaczyński powiedział, że Powstanie Warszawskie "podtrzymywało coś, co pozwoliło Polakom na pozostanie przy idei, która wydawała się przegrana - idei niepodległości".
Pamięć o bohaterskim zrywie, uczcili też warszawiacy. Tradycyjnie o godzinie 17 zatrzymała się stolica - kierowcy wysiadali z aut, motocykliści zsiadali z jednośladów. Pojazdy zatrzymali również motorniczowie tramwajów i kierowcy autobusów miejskich, którzy uruchomili także sygnały dźwiękowe. W mieście rozległ się dźwięk syren, zabiły też kościelne dzwony.
Rondo Dmowskiego, na które - jak co roku - przyszły tłumy, zostało spowite dymem z rac. Na placu Zamkowym mieszkańcy utworzyli ogromny znak Polski Walczącej. Na budynku PAST-y powiewały biało-czerwone flagi z symbolem Polski Walczącej. Hołd powstańczemu zrywowi oddali żeglarze na Wiśle, a nad Warszawą przeleciał wojskowy samolot transportowy C-130 Herkules oraz cztery samoloty F-16 Jastrząb. Po godzinie 17 z ronda Dmowskiego w stronę placu Krasińskich wyruszył Marsz Powstania Warszawskiego, przygotowany przez organizacje patriotyczne i narodowe.
Rocznicowe uroczystości odbyły się również w wielu miejscowościach w całym kraju.
1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Jednak zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Powstańcom nie udało się osiągnąć żadnego z kluczowych celów, między innymi opanowania jednego z mostów lub lotniska. Na wyzwolonym terenie kilku dzielnic udało się jednak stworzyć namiastkę niezawisłych władz Rzeczypospolitej.
W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. (PAP)
kos/ sdd/ wus/