23 sierpnia 1944 r. powstańcy zdobywają kościół św. Krzyża, Komendę Policji przy Krakowskim Przedmieściu i tzw. małą PAST-ę przy ul. Piusa XI (ob. Piękna). Żołnierze "Gozdawy" zestrzeliwują "sztukasa". Nie powiodło się powstańcze natarcie na Uniwersytet z użyciem dwóch samochodów pancernych.
23 sierpnia 1944 r. ok. godz. 3.30 w nocy trzy grupy powstańcze liczące ok. 280 żołnierzy ze zgrupowań "Bartkiewicz" i "Harnaś" rozpoczynają szturm na kościół św. Krzyża i sąsiedni budynek Komendy Policji przy Krakowskim Przedmieściu 1. Na wieżach kościoła Niemcy zorganizowali stanowiska obserwacyjne. Dostępu do budynku komendy strzegł bunkier, a od ul. Czackiego - trzymetrowy mur. W trakcie walki Niemcy tracą kilkadziesiąt osób, około stu trafia do niewoli. Powstańcy zdobywają broń maszynową, amunicję i mundury. Uwalniają kilkudziesięciu Polaków - granatowych policjantów, którzy byli przetrzymywani w podziemiach. Ginie kilkunastu powstańców.
Kolejny już raz od wybuchu walk powstańcy atakują budynek centrali telefonicznej przy ul. Piusa XI 19 (ob. Piękna), zwany przez warszawiaków "małą PAST-ą", broniony przez ponad stuosobową załogę Wehrmachtu i SS. Wieczorem 22 sierpnia Niemcy pertraktują próbę wyjścia, jednak dowództwo AK żąda bezwarunkowej kapitulacji. Atakiem dowodzi kpt. Franciszek Malik ps. "Piorun". Kilkunastu Niemców załogi ucieka, ginie co najmniej 18, a 76 trafia do niewoli. Straty powstańców - 25 zabitych. Uwolniona zostaje grupa polskich zakładników uwięzionych w budynku. W trakcie walk powstańcom udaje się zniszczyć czołg Fiat M14/41 – Pz.Kpfw 736(i) z niemieckiego policyjnego plutonu pancernego stacjonującego przy al. Szucha.
Około południa powstańcy ze Śródmieścia zestrzeliwują niemiecki bombowiec nurkujący Junkers Ju-87 D-5 (numer seryjny 130996) należący do pułku szturmowego por. Hansa-Jürgena Klussmanna. "Sztukas" spada na teren opanowany przez powstańców, rozbija się na dachu kamienicy Spiessa przy ul. Hipotecznej i płonie. Jego dwuosobowa załoga ginie. Maszynę strąciła obsługa karabinu maszynowego usytuowanego w zrujnowanym budynku Pałacu Blanka (Ratusza) - prawdopodobnie wachm. pchor. "Motz" Jerzy Ciszewski z Batalionu AK "Gozdawa" lub ppor. "Irma", czyli Jan Korzybski, z tej samej jednostki. Z racji braku amunicji powstańcy zwykle nie ostrzeliwali niemieckich samolotów. W ciągu 63 dni walk zdołali strącić dwie maszyny przeciwnika.
Grupa kpt. Odorkiewicza "Krybara", składająca się m.in. z III i VIII Zgrupowania oraz załogi Wojskowej Służby Ochrony Powiśla w Elektrowni, naciera na Uniwersytet. W akcji Polacy używają zbudowanego w trakcie powstania na Powiślu samochodu pancernego "Kubuś" i zdobycznego transportera półgąsienicowego "Jaś". Nie udaje się zaskoczyć przeciwnika i wysadzić masywnej bramy wjazdowej na dziedziniec uczelni. Szturm załamuje się w ogniu karabinów maszynowych wroga. Polacy tracą kilka osób, jest ok. 30 rannych. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ miś/ lm/