Tragedie historii powtarzają się, gdy nie wyciągamy z nich wniosków – oświadczyła we wtorek premier Litwy Ingrida Szimonyte w 83. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow i w 33. rocznicę powstania tzw. łańcucha bałtyckiego. Szefowa litewskiego parlamentu Viktorija Czmilyte-Nielsen wyraziła przekonanie, że demokratyczny świat zdoła udaremnić plany okupacji Ukrainy.
"Trzeba przyznać, że zbyt mało uczymy się z historii, ponieważ po dekadach od brutalnej wojny i konfrontacji dyktatorom znów pozwolono zyskać przewagę” – powiedziała premier Szimonyte w rozmowie z nadawcą publicznym LRT, nawiązując do zbrojnych działań Rosji na Ukrainie.
Szefowa rządu podkreśliła, że „dziś nie wystarczy potępić pakt Ribbentrop-Mołotow" - "trzeba odważnie i wyraźnie zdystansować się od postawy, która pozwala na powstawanie takich zbrodniczych porozumień".
Premier wskazała, że „bolesne doświadczenie Litwy - państwa dzielonego (na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow), któremu narzucano obcą wolę - zobowiązuje do konsekwentnej i odważnej walki o prawo wszystkich do przeciwstawiania się takim praktykom”.
Przewodnicząca Sejmu Czmilyte-Nielsen, apelując we wtorek o uczczenie pamięci ofiar stalinizmu i nazizmu, wyraziła przekonanie, że "demokratyczny świat zdoła udaremnić plany okupacji" Ukrainy.
„Nam udało się odzyskać państwowość i stać się integralną częścią Europy i NATO. Wierzę, że demokratyczny świat, wyciągając pomocną dłoń do Ukrainy, zdoła udaremnić plany jej okupacji” - oświadczyła.
Litwa we wtorek obchodzi nie tylko 83. rocznicę podpisania paktu o nieagresji pomiędzy III Rzeszą i ZSRR, który de facto dokonał podziału Europy Środkowej pomiędzy dwa totalitaryzmu i stworzył podstawę do okupacji m.in. państw bałtyckich, ale też 33. rocznicę akcji nazwanej "łańcuchem bałtyckim".
23 sierpnia 1989 roku, w 50. rocznicę zawarcia paktu Ribbentrop-Mołotow, mieszkańcy Litwy, Łotwy i Estonii – około 2 mln osób – chwycili się za ręce, tworząc żywy łańcuch o długości ponad 600 km. Akcja była wyrazem protestu przeciwko ówczesnej sytuacji politycznej tych państw wchodzących wówczas w skład Związku Radzieckiego i stała się symbolem wyzwalających się krajów bałtyckich.
W 33. rocznicę "łańcucha bałtyckiego" we wtorek wieczorem na placu Ratuszowym w Wilnie odbędzie się okolicznościowy koncert „Bałtowie już się budzą” z udziałem prezydenta kraju Gitanasa Nausedy. Okolicznościowe inicjatywy zaplanowane są też w innych miastach kraju.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/