Wciąż są z nami tysiące Powstańców Warszawskich – bohaterów i bohaterek, którzy 76 lat temu walczyli przeciw niemieckiemu totalitaryzmowi; dzięki akcjom takim, jak BohaterON każdy może dołożyć swoją cegiełkę do uhonorowania ich dokonań, zachęcam do wsparcia tej inicjatywy – napisał w sobotę premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podkreślił we wpisie na Facebooku, że wciąż są z nami tysiące bohaterów i bohaterek, którzy 76 lat temu walczyli w największym zrywie przeciw niemieckiemu totalitaryzmowi w okupowanej Europie.
"Przez 44 lata nie można było o nich mówić, wspominać męstwa, przekazywać legendy Powstania dalej. Dzięki kolejnemu zrywowi - tym razem Solidarności, udało nam się zburzyć mur - także milczenia" - zwrócił uwagę premier.
Jak zaznaczył, od kilku lat, dzięki wsparciu państwa polskiego, spółek Skarbu Państwa i instytucji kultury, takich jak Fundacja ORLEN, Narodowy Bank Polski, Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Powstania Warszawskiego i wielu innych, możemy brać udział w akcji "BohaterON".
"To przepiękna inicjatywa, która polega na wsparciu materialnym i symbolicznym Powstańców Warszawskich. W tym roku, ze zrozumiałych względów, akcja odbędzie się głównie w sieci (...). Wystarczy wejść na stronę internetową www.bohateron.pl i wybrać jedną z trzech pocztówek o różnych nominałach. Dzięki temu Powstańcy Warszawscy otrzymają potrzebną im pomoc materialną i wyjątkową kartkę z życzeniami od was" - zwrócił się do internautów premier.
Dodał, że w ten sposób można wesprzeć bohaterów takich jak Władysław Rosiński ps. Zapałka. Morawiecki przypomniał, że Rosiński do walki przystąpił 1 sierpnia wieczorem, a miesiąc przed wybuchem Powstania Warszawskiego skończył 18 lat.
"O tym, że się zaczęło, dowiedział się od matki, gdy wróciła do domu z pracy. Chwilę później w drzwiach stanął żołnierz, który powiedział, że potrzeba ludzi do budowania barykad na Towarowej i Grzybowskiej. Jak mówił, jego matka powiedziała do niego: +Słuchaj Władziu, jeśli trzeba, to idź i ty+. Trafił na budowę barykady na ul. Towarowej, gdzie został osłonowym" - napisał premier.
Dodał, że od 1942 r. Władysław Rosiński pracował na poczcie, wyłapywał oznaczone paczki z pieniędzmi i specjalnymi wiadomościami, które były zaszyfrowane i umieszczane np. na usztywnieniach mankietów lub kołnierzykach koszul.
Później - jak przypomina Morawiecki - bronił domu rodzinnego przy ul. Grzybowskiej 71, po 17 dniach musiał się poddać, by ratować cywilów, którzy ukryli się w piwnicach. Wśród nich była jego matka i siostra. Trafił do obozu w Lipsku, następnie do fabryki Richtera w tym samym mieście, gdzie był do czasu kapitulacji Niemiec.
"Tacy ludzie jak pan Władek stanowią żywe świadectwo historii Polski. Pomagajmy im wspólnie. Dzięki akcjom takim, jak BohaterON każdy może dołożyć swoją cegiełkę do uhonorowania ich dokonań. Zachęcam wszystkich do wsparcia tej świetnej inicjatywy" - napisał Morawiecki. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ amac/