Żołnierze niezłomni walczyli o suwerenną i niepodległą Polskę, która dziś może się dzielić bezpieczeństwem z sąsiadami – powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Sierpcu.
"Żołnierze niezłomni walczyli o taką Polskę, jaką mamy dzisiaj. Polskę, która jest suwerenna, niezależna i niepodległa, która może swoje bezpieczeństwo dać innym " - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Sierpca i powiatu sierpeckiego (woj. mazowieckie).
"W tym bardzo ważnym dla Polski dniu, na tej ziemi, na Mazowszu, mogę być tu z państwem. Dzięki państwa postawie Polska stała się na tyle silna, że nie tylko przyjmuje bezpieczeństwo od swoich wielkich, ważnych sojuszników, ale może być dawcą tego bezpieczeństwa, może dzielić się swoim potencjałem, tak jak dziś dzielimy się z naszymi sąsiadami z państw bałtyckich, wysyłając tam nasze samoloty z misjami Air Policing" - podkreślił prezydent, dodając, że "stacjonują tam polscy żołnierze w ramach wysuniętej obecności NATO".
"Dziś patrzymy, jak rosyjskie bomby, rakiety i działa burzą bloki mieszkalne, domy, całe miasteczka na Ukrainie. W okręgu donieckim jest wielkie morze ruin. Podejmujemy starania, aby mobilizować świat do wspierania obrońców Ukrainy, do tego, by odparli rosyjską inwazję i pokonali agresora, by złamali pięść, która dziś uderza w Ukrainę, a jutro może uderzyć w kolejne państwa Europy" - podkreślił prezydent, przypominając, że "Rosja nieustannie realizuje imperialną doktrynę, której ambicją jest podporządkowanie sobie innych państw i narodów i czerpanie z nich, pasożytowanie na innych".
Prezydent ocenił, że Rosja jest dziś "państwem biednych, uciskanych ludzi i nieokiełznanej dzikiej brutalnej władzy". "Nasi sąsiedzi z Ukrainy powiedzieli tej Rosji +nie chcemy waszego ruskiego miru, zabierzcie go sobie i sami sobie go realizujcie!+" - dodał, dziękując społeczności Sierpca za pomoc udzielaną uchodźcom z objętej wojną Ukrainy.
"Daliście im pracę, odtworzyliście wasze domy. Daliście im możliwość przetrwania w tym trudnym czasie, dzieląc się ciepłem domowego ogniska" - zwrócił się do zebranych mieszkańców.
W dniu obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, podczas wizy w Sierpcu, prezydent złożył kwiaty pod pomnikiem gen. Emila Fieldorfa "Nila". Podkreślił, że z ziemi sierpeckiej pochodziło ok. 400 żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy nie złożyli broni w 1945 r. i kontynuowali swoją walkę o wolną Polskę.
August Emil Fieldorf urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie. W czasie I wojny światowej walczył w Legionach Polskich oraz wojnie z bolszewikami. W międzywojniu Fieldorf dowodził batalionem Korpusu Ochrony Pogranicza. Na początku 1938 r. wrócił do armii, obejmując jako podpułkownik dowództwo 51. Pułku Piechoty w Brzeżanach. Przy okazji kolejnych awansów i odznaczeń przez swoich przełożonych był określany jako "wybitny oficer". Przez ponad dwa lata pełnił obowiązki sztabowe w Komendzie Głównej ZWZ i był komendantem ZWZ w Białymstoku. W styczniu 1943 r. został dowódcą Kierownictwa Dywersji. Do swoich oficjalnych pseudonimów dodał wówczas nowy – "Nil".
W drugiej połowie 1943 r. w obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej płk Fieldorf otrzymał od dowództwa Armii Krajowej zadanie stworzenia organizacji "Niepodległość" pod kryptonimem Nie. Mieli ją organizować najlepsi żołnierze AK oraz przedstawiciele Państwa Podziemnego. Ich pierwszym celem było zerwanie wszystkich dotychczasowych kontaktów konspiracyjnych i wejście w jeszcze głębszą konspirację. Klęska Powstania Warszawskiego zburzyła większość założeń Fieldorfa. Pod koniec września udało mu się nawiązać kontakty z komendantem AK gen. Tadeuszem Borem-Komorowskim. 28 września 1944 r. został przez gen. Sosnkowskiego awansowany do stopnia generała brygady.
7 marca 1945 r. NKWD aresztowało Fieldorfa w Milanówku k. Warszawy. Nie został jednak rozpoznany jako dowódca organizacji, o której istnieniu Sowieci wiedzieli już od kilku miesięcy. Przy "Nilu" znaleziono kilka dolarów i kawę, co wystarczyło do postawienia mu zarzutu spekulacji. 26 marca Fieldorf wraz z dwoma tysiącami innych więźniów znalazł się w transporcie do łagru na Uralu.
Generał pracował przy wyrębie lasu. Kilkukrotnie był przenoszony do obozów pracy obwodu swierdłowskiego (ZSRS). Tylko kilku współwięźniów znało jego prawdziwą tożsamość. Został uwolniony z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Jesienią 1947 r. wrócił do Polski. W punkcie repatriacyjnym na nowej granicy polsko-sowieckiej podał konspiracyjne nazwisko "Walenty Gdanicki". Najbliżsi przyjaciele radzili mu wyjazd wraz z rodziną do Wielkiej Brytanii. Fieldorf odrzucał te sugestie. Schorowany i pozbawiony sił do dalszej walki postanowił się ujawnić i poprosić o przeniesienie w stan spoczynku. Niemal natychmiast komunistyczna bezpieka rozpoczęła jego inwigilację. Komuniści przypuszczali, że Fieldorf wciąż jest ważną postacią podziemia.
10 listopada 1950 r. został aresztowany, gdy wychodził z jednego z urzędów w Łodzi, do którego wezwano go pod pretekstem dopełnienia formalności związanych z ujawnieniem. Przewieziono go do aresztu MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Śledztwu przewodzili znany z sadyzmu wobec oskarżonych płk Józef Światło oraz prokurator Helena Wolińska. Uzasadniając aresztowanie, sięgnęli po paragraf, dzięki któremu sąd mógł wydać wyrok śmierci. Podstawą oskarżenia był wydany przez PKWN dekret "o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego". Fieldorf zaprzeczał stawianym mu zarzutom. 16 kwietnia 1952 r. zapadł wyrok skazujący Fieldorfa na śmierć.
W kolejnych miesiącach składane przez generała wnioski o rewizję sprawy i prośby rodziny o złagodzenie wyroku zostały odrzucone przez komunistyczne władze. 24 lutego 1953 r. w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok przez powieszenie. W ten sam sposób wykonywano wyroki śmierci na niemieckich zbrodniarzach skazanych po wojnie przez sądy PRL. Dotąd nie odnaleziono doczesnych szczątków "Nila".
Pomnik gen. Fieldorfa przy ul. Dworcowej w Sierpcu został odsłonięty 10 maja 2012r. Obok umieszczono tablicę z biogramem generała oraz zdjęcia ukazujące okoliczne plenery, w których wiosną 2008 r. realizowano zdjęcia do filmu "Generał Nil" w reżyserii Ryszarda Bugajskiego. Gościem honorowym uroczystości był Olgierd Łukaszewicz, odtwórca roli "Nila" we wspomnianym filmie. (PAP)
autor: Maciej Replewicz, Aleksandra Rembielińska
mr/ reb/ aszw/