Publicystka gazety „The New Yorker” Masha Gessen stwierdziła w oświadczeniu na Facebooku, że „doskonale zdaje sobie sprawę z kontrowersji, które wybuchły w Polsce w odpowiedzi na (jej) artykuł”. Wiceszef polskiego MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował PAP w niedzielę, że „publikacja +New Yorkera+ jest skandaliczna”, „próbuje kreować obraz, w którym odpowiedzialność za zagładę 3 mln Żydów w trakcie II wojny światowej ponoszą Polacy”.
Szynkowski vel Sęk podkreślił, że "zdecydowaną krytykę tego manipulacyjnego artykułu wyrazili już m.in. dyrektor muzeum Auschwitz-Birkenau czy Komitet Żydów Amerykańskich". "Wskazali oni, że tekst jest formą wypaczania historii Holocaustu" - zaznaczył.
Autorka tekstu pisze, że "większość reakcji skupia się na jednym zdaniu" jej niedawnego artykułu pt. "Historycy atakowani za badanie roli Polski w Holokauście". Dotyczy ono "wysiłków polskiego rządu, by oczyścić Polskę – etnicznych Polaków i państwo polskie – ze śmierci trzech milionów Żydów podczas nazistowskiej okupacji w Polsce".
"Wbrew prawom językoznawstwa i logiki, zdanie to zostało zinterpretowane jako stwierdzenie, że Polacy czy Polska są odpowiedzialni za śmierć trzech milionów Żydów zabitych na jej terytorium podczas Holokaustu. Niczego takiego nie napisałam. Oto, co napisałam: 3 miliony Żydów zginęło na terytorium okupowanej Polski w Holokauście: niektórzy etniczni Polacy i niektóre struktury przedwojennego państwa polskiego są zamieszane w niektóre zgony; rząd w swoich wysiłkach, by oczyścić Polaków i Polskę z jakiejkolwiek winy w jakichkolwiek sprawach związanych z Holokaustem, posunął się aż do tłumienia intelektualnego dochodzenia" – stwierdza Gessen.
W swoim artykule publicystka napisała m.in., że "aby oczyścić naród z zarzutu zamordowania trzech milionów Żydów, polski rząd posuwa się do ścigania za zniesławienie dwojga naukowców" prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking. Chodzi o sprawę historyków, którym warszawski Sąd Okręgowy nakazał przeprosić za jedną z informacji umieszczonych w książce "Dalej jest noc".
Współautorów pozwała Filomena Leszczyńska - bratanica jednej z opisywanych w książce osób. Według niej jej stryj, sołtys wsi Malinowo, Edward Malinowski, został fałszywie pomówiony w spornej książce o ograbienie Żydówki i współpracę z Niemcami podczas II wojny światowej. Leszczyńska domagała się 100 tys. zadośćuczynienia i przeprosin. Sąd nakazał przeprosiny i oddalił żądanie zadośćuczynienia. Podczas procesu Leszczyńską wspierała Reduta Dobrego Imienia.
Wiceszef polskiego MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował PAP w niedzielę, że "publikacja +New Yorkera+ jest skandaliczna", "próbuje kreować obraz, w którym odpowiedzialność za zagładę 3 mln Żydów w trakcie II wojny światowej ponoszą Polacy". Wiceminister przekazał, że w tej sprawie zdecydowanie zareagowała także polska ambasada w Waszyngtonie.
"Polska Ambasada w Waszyngtonie jeszcze wczorajszego wieczora (w sobotę) skierowała do redakcji +New Yorker+ słowa jednoznacznego oburzenia manipulacyjnym charakterem tekstu, żądając jego usunięcia i wskazując, że jego tezy fałszują historię Holocaustu oraz II wojny światowej. Od reakcji redakcji uzależniamy dalsze działania w tej sprawie" - poinformował PAP wiceminister.
W sprawie w sobotę oświadczenie wydał także Komitet Żydów Amerykańskich na Europę Środkową (AJC Central Europe). "Skrytykowaliśmy polski rząd za lukrowanie prawdy o postawach Polaków wobec Żydów w czasie II wojny światowej. Ale twierdzenie, że Polska rozumiana jako wspólnota etnicznych Polaków i państwo polskie są winne śmierci 3 milionów Żydów jest wypaczeniem Holokaustu" - oświadczyła organizacja na Twitterze.
"Tysiące Polaków szantażowało, denuncjowało, a nawet mordowało Żydów własnymi rękami. Tysiące Polaków pomagało Żydom, ryzykując życie swoich rodzin. Czy my zaryzykujemy nasze? Nie, Polska okupowana przez Niemców nie była zarządzana przez państwo polskie. Obarczanie Polski zbiorową winą za Holocaust jest błędem" - napisano w drugim tweecie. (PAP)
mobr/ cyk/ gb/ kgod/