Szczątki Mieczysława Pieriejasławskiego-Jałowieckiego – człowieka, który wykupił dla Polski Westerplatte – pod koniec listopada zostaną przetransportowane z Londynu do Gdańska. Jak ustaliła PAP, pogrzeb państwowy odbędzie się 5 grudnia na Cmentarzu Srebrzysko.
Szczątki Mieczysława Pieriejasławskiego-Jałowieckiego zostaną przewiezione z Londynu do Polski w ostatnim tygodniu listopada, po wcześniejszej ekshumacji - poinformowała PAP, rzecznik Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku dr Zuzanna Szwedek-Kwiecińska.
Dodała, że uroczystości pogrzebowe zostały zaplanowane na 5 grudnia na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko w Gdańsku. Poprzedzi je msza święta, która odbędzie się w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku.
Zapomniany grób Mieczysława Jałowieckiego odnaleziono kilka miesięcy temu na londyńskim Elmers End Cemetery w Beckenham. O sprowadzenie jego szczątków do Polski od miesięcy zabiegał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Grzegorz Berendt.
Zapomniany grób Mieczysława Jałowieckiego odnaleziono kilka miesięcy temu na londyńskim Elmers End Cemetery w Beckenham. O sprowadzenie jego szczątków do Polski od miesięcy zabiegał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Grzegorz Berendt.
"Zależało mu, aby do Gdańska sprawdzić szczątki człowieka, który tak wiele zrobił dla tego miasta i który dostrzegał potencjał Westerplatte jako głównego wejścia do gdańskiego portu" - powiedziała Szwedek-Kwiecińska.
Od stycznia 1919 r. Jałowiecki jako delegat ministerstwa administracji, a później delegat rządu polskiego nadzorował dostawy pomocy żywnościowej przekazywane Polsce przez władze USA. Choć zgodnie z ustaleniami, Niemcy byli zobowiązani, by udostępniać tabor kolejowy i infrastrukturę portową w Gdańsku, w rzeczywistości tego nie robili, a nawet na każdym kroku starali się utrudniać dostawy. Jałowiecki nie tylko nie dawał za wygraną, ale też dostrzegł strategiczny potencjał, jaki stanowił półwysep Westerplatte.
Ponieważ niepewni przyszłości Niemcy zaczęli wyprzedawać nieruchomości, Jałowiecki przekonał premiera Ignacego Jana Paderewskiego i ministra Antoniego Minkiewicza, że warto wykupić te tereny. Problemem było jednak to, że nowo odrodzona II RP nie miała na to pieniędzy, więc poprosili Jałowieckiego, by sam zorganizował fundusze, które w przyszłości zostaną mu zwrócone. Jałowiecki wziął na to pożyczkę, a także pokonał jeszcze inną trudność. Ponieważ Niemcy nie chcieli sprzedawać nieruchomości Polakom, skupował je poprzez podstawionych Kaszubów. Później na tych terenach powstała Wojskowa Składnica Tranzytowa, będąca we wrześniu 1939 r. polskim punktem oporu na Westerplatte.
Jałowiecki pod koniec 1920 r. wyjechał z Gdańska do swojego majątku pod Kaliszem, gdzie zajął się działalnością społeczną i rolniczą. Do polityki ani służby publicznej już nie wrócił. W czasie II wojny światowej trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie już pozostał do śmierci w 1962 r.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ pat/