Chcemy wypracować standard prac ekshumacyjnych niezależny od sytuacji politycznej czy historycznej - napisała we wtorek na portalu X ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.
"Etap, na jakim jesteśmy, to duży sukces. Dziękuję wszystkim zaangażowanym po stronie polskiej i po stronie ukraińskiej" - napisała na portalu X ministra Wróblewska odnosząc się do obecnego przyspieszenia rozmów o polsko-ukraińskim porozumieniu w kwestii ekshumacji polskich ofiar UPA.
"Deklaruję moją pełną współpracę ze wszystkimi, którzy chcą doprowadzić do stworzenia trwałych ram dla tego procesu. Nie oddamy pamięci narodowej. Chcemy wypracować standard prac ekshumacyjnych, poszukiwawczych i upamiętniających w Ukrainie i w Polsce. Standard niezależny od sytuacji politycznej czy historycznej. To nie jest łatwe, ale sprawa jest bardzo ważna. Nie należy robić tylko rzeczy łatwych. Należy mierzyć się z tym, co jest realną sprawą do załatwienia. Mówię, z czym się mierzymy" - dodała Wróblewska.
W opublikowanej we wtorek (14 stycznia) rozmowie z Onetem ministra kultury poinformowała, że tą grupą ze strony polskiej kieruje pełnomocnik rządu RP ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, natomiast ze strony ukraińskiej - wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos. Wróblewska przypomniała, że Polska – przez Instytut Pamięci Narodowej lub prywatne fundacje – złożyła w ciągu ostatnich kilku lat już 15 wniosków w sprawie ekshumacji.
"Od strony prawa polskiego w temacie ekshumacji występuje zarówno Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i przede wszystkim Instytut Pamięci Narodowej. W prawie ukraińskim jest to trochę inaczej sformułowane" – wyjaśniła.
Dopytywana, czy ekshumacje szczątków polskich ofiar UPA przeprowadzą polskie ekipy archeologów i antropologów, odparła, że "na tym polegają rozmowy ze stroną ukraińską". Wskazała, że "po to toczą się te negocjacje i ustalenia, które mają się zakończyć protokołem wspólnych decyzji, żeby obie strony zostały wzięte pod uwagę". I podkreśliła, że "państwo polskie niczego nikomu nie odda, jeśli chodzi o kulturę pamięci".
"Staram się na ten temat wyrażać dosyć powściągliwie, bo bardzo mi na tej sprawie zależy. I bardzo mi zależy, aby to nie była tylko sprawa medialna, tylko żeby dokończyć pewien proces i żeby sprawozdawać się przed państwem z tego, co już zostało zrobione" - zapewniła.
"Im mniej i ostrożniej będę mówiła jako osoba na tym stanowisku, deklarując moje pełne wsparcie dla wszystkich, którzy chcą doprowadzić do trwałego procesu poszukiwawczo-ekshumacyjnego, tym sprawniej ta sprawa się potoczy" - dodała.
Ministra kultury wskazała, że teraz trwa proces administracyjny. "To nie znaczy, że odsuwamy na bok dyskusje historyczne, społeczne i polityczne. Trochę to rozdzielamy. Cały czas będziemy się wspierać, rozmawiać, słuchać, dowiadywać o naszych historiach, ale oprócz tego każdy z nas ma prawdo do godnego pochówku i upamiętnienia" – podkreśliła ministra kultury.
Jak zapewniła, oprócz polsko-ukraińskiego zespołu współpracuje również z IPN oraz większą grupą interesariuszy – organizacjami, urzędami, które podejmowały próby i prace zarówno ekshumacyjne, jak i poszukiwawcze. Kolejne spotkanie w tej sprawie zostało zaplanowane na 20 stycznia.
W ub. piątek (10 stycznia) premier Donald Tusk poinformował na platformie X, że zapadła decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Szef rządu podziękował ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę.
W sobotę (11 stycznia) zaś wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos przekazał PAP, że Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków wzajemnych konfliktów historycznych. Nadżos, który również z ukraińskiej strony stoi na czele polsko-ukraińskiej grupy roboczej do spraw historycznych, zapewnił o pozytywnych intencjach na rzecz rozwiązania sporów związanych z tym tematem.
Deklaruję moją pełną współpracę ze wszystkimi, którzy chcą doprowadzić do stworzenia trwałych ram dla tego procesu. Nie oddamy pamięci narodowej. Chcemy wypracować standard prac ekshumacyjnych, poszukiwawczych i upamiętniających w Ukrainie i w Polsce. Standard niezależny od sytuacji politycznej czy historycznej. To nie jest łatwe, ale sprawa jest bardzo ważna. Nie należy robić tylko rzeczy łatwych. Należy mierzyć się z tym, co jest realną sprawą do załatwienia. Mówię, z czym się mierzymy.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Ukraina potwierdziła wówczas, że "nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim" i zadeklarowała "gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".
Szef polskiego MSZ oświadczył zaś, że strona polska będzie mobilizować własne instytucje, jak Instytut Pamięci Narodowej, "do wrażliwości na postulaty ukraińskie".
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na blisko 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.
W latach 2017-24 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i te prace zostały przeprowadzone. W niektórych miejscach nie wyrażono zgody na prace, niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi. (PAP)
akr/ miś/ aszw/ dki/ mhr/